do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Lore Pittacus Dziedzictwa planety Lorien Księga 1 Jestem Numerem Cztery
- Wirtemberska, księżna Maria Malwina, czyli domyślność serca
- Żuławski Jerzy Trylogia księżycowa 01. Na Srebrnym Globie
- Hawthorne Rachel Strażnik Nocy 04 Cień Księżyca
- Kruczy Dwór 03 Krwawy księżyc Geoffrey Huntington
- Około Kułak Doda Księga motyli
- pratchett terry Nomów Księga 3 Odlotu
- Rebecca Hagan Lee Księżniczka
- Carson Aimee Księżyc nad Miami
- Czarny książę Michalak Katarzyna
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lo2chrzanow.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
osobą, nie ma najmniejszego znaczenia. Spokojnie mogłaby to być aktorka.
Nie, w grę wchodzi wyłącznie księżniczka.
Bez względu na to, czy się do tego nadaje, czy nie.
W pani żyłach płynie książęca krew. Umilkł. Widziała żyłkę
pulsującą mu na skroni. Nie potrzeba żadnych innych kwalifikacji.
Zaśmiała się.
Ciekawe, czy społeczeństwo Lufthanii podziela tę optymistyczną
opiniÄ™.
Nasze społeczeństwo zaczął spokojnym, cichym głosem niczego
więcej nie pragnie. Pani przybycie doda mu wiary, podbuduje moralnie.
Byłoby ogromnym egoizmem z pani strony, gdyby mu pani tego odmówiła.
Wbiła w niego zdumione spojrzenie.
Egoizmem? Z mojej strony?
Tak kiwnął głową. Bo to nie tylko pani dziedzictwo, ale i pani
powinność.
Dla waszego księcia ta powinność nie jest jednak czymś ważnym.
Książę traktuje ją bardzo poważnie.
Skrzywiła się tylko.
Pani nic nie wie na ten temat podsumował chłodno.
Wiem więcej, niż pan przypuszcza.
Czyżby?
41
RS
Tak. Wezbrała w niej złość. Na przykład wiem, że książę jest
kłamcą.
KÅ‚amcÄ…?
Tak. Fałszywie przedstawia i siebie, i swoje intencje.
To bardzo poważne oskarżenie.
No cóż, czasem trzeba spojrzeć prawdzie prosto w oczy rzekła
poważnie. Książę Wilhelmie.
Za chwilę zaległa grobowa cisza.
Nie jestem...
Nie dała mu dokończyć. Wystarczy tego kręcenia.
Niech pan sobie daruje kolejne kłamstwa. Doskonale wiem, kim pan
jest. I widzę, że jedynym powodem wprowadzenia na tron nowego
monarchy i... jak pan to ujął?... podbudowy moralnej społeczeństwa jest
fakt, że panu, książę Wilhelmie, to się sprzykrzyło i chce się pan wycofać.
Ja...
Tak, pan. Wyciągnęła magazyn, otworzyła na właściwej stronie i
rzuciła mu na kolana. Jak pan to sobie wyobrażał? %7łe niczego się nie
dowiem? %7łe to da się ukryć? I czemu tak pan się tego obawiał?
Przez kilka minut trwała pełna napięcia cisza.
Ja nie zamierzam się wycofać.
Właśnie że tak. Gdy tylko znajdzie się ktoś na pana miejsce!
wypaliła, przepełniona kłębiącymi się w niej, trudnymi do opanowania
uczuciami. I nieważne, kto to będzie.
Przez chwilę patrzył na pismo, przeniósł wzrok na Amy.
ZgodzÄ™ siÄ™ tylko na paniÄ….
W jego tonie i słowach było coś, co ją zastanowiło.
Nie rozumiem. Dlaczego właśnie ja?
42
RS
Już to powiedziałem. Jest pani prawowitą następczynią tronu.
Nawet jeśli to prawda, to jeszcze nie znaczy, że jestem odpowiednią
osobą. Krew nie ma żadnego znaczenia.
Ma decydujące znaczenie sprostował poważnie. To krew płynąca
w pani żyłach sprawia, że nie jest pani zwyczajną dziewczyną z księgarni.
Jestem zwyczajną dziewczyną z księgarni! W przeciwieństwie do
pana ja nie mam problemów z ujawnieniem mojej tożsamości.
To niesprawiedliwa ocena. Podałem się za kogoś innego, bo
zdawałem sobie sprawę, jak nieprawdopodobna wyda się pani ta historia.
Gdybym od progu powiedział, kim naprawdę jestem, tym bardziej by mi
pani nie uwierzyła.
Mógł pan zabrać ze sobą to pismo pokazała na magazyn.
Zobaczyłabym pana zdjęcie.
I uznała za sobowtóra przysłanego przez znajomych jako żarcik
urodzinowy.
Miał rację. Dokładnie tak by sobie pomyślała. Oczywiście mu tego nie
powie.
Skąd pan może wiedzieć, co ja sobie pomyślę? Uśmiechnął się
zagadkowo.
Chyba nie zdaje sobie pani sprawy, jak długo pani szukałem, ile to
kosztowało czasu i wysiłku. Strawiłem miesiące, zbierając informacje,
potwierdzając je, śledząc pani drogę życiową, dokonywane wybory.
Zastanawiałem się, jaka pani jest, jaki ma charakter. Jego wzrok
złagodniał. To ją zaskoczyło. Pani nigdy o mnie nie słyszała, więc dla pani
wszystko jest nowe. Ale ja myślałem o pani, Amelio. Przez całe miesiące,
każdego dnia.
43
RS
Zabrakło jej tchu. Potrafi przemówić, potrafi znalezć słowa i właściwy
ton. Wiedziała o tym już wcześniej, nim jeszcze weszła do samolotu. Ale nic
z tego, nie da się oczarować. Jego spojrzenie porusza, ale ona ma swoje
wartości i zasady.
Pan wcale mnie nie zna zaoponowała.
Nie?
Nie!
Wiem, że nie należy pani do osób, które lekko traktują
zobowiązania. Uśmiechnął się nieco. W liceum była pani w samorządzie
klasowym starostÄ… i skarbnikiem.
Teraz to sobie przypomniała.
Nikt inny się nie nadawał. Zaśmiał się cicho.
A pani nie chciała zawieść swoich ludzi. Kolegów poprawił się.
Nie. Po prostu bardzo mi zależało na klasowej wycieczce na narty.
Bez skarbnika nie byłoby funduszy. Zrobiłam to z egoistycznych pobudek.
Nie wierzÄ™.
Tak czy inaczej, to nie jest powód, by proponować mi koronę. W
Europie jest wiele królewskich i książęcych rodów. Z pewnością znajdzie
siÄ™ osoba bardziej predestynowana do takiej zaszczytnej roli.
%7ładna inna osoba nie rozwiąże problemu.
O czym pan mówi? zapytała. Jakiego problemu?
Problem polega... WestchnÄ…Å‚. Mam poczucie winy. Nie
spodziewała się tego. Przez chwilę starała się zebrać
myśli. Nie bardzo jej szło.
Jakiej winy? %7łe nie chce pan dłużej rządzić krajem? Potrząsnął
głową. W oczach malowało się cierpienie.
44
RS
Ten przewrót przed dwudziestoma pięcioma laty... nie był
bezkrwawy. Przełknął ślinę, ale oczy nadal lśniły chłodem. Nikt nie
ocalał. Nikt poza panią.
Przez chwilę przytrzymywał jej wzrok. Odwróciła głowę.
Ja nie jestem właściwą osobą.
Ja uważam inaczej zareplikował z przekonaniem.
Coraz trudniej było odrzucać tę bajkową historię, jednak wiedziała, że
to jedyne wyjście. Musi to przeciąć, choćby ze względu na siebie. Bo gdy
okaże się, że zaszła pomyłka, może się załamać.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]