do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Black Gold Billionaires 03 Celmer Michelle Niebezpieczna namiętność
- Bucheister Patt Na tropie miłości (W namiętnej pogoni)
- Maynard Janice Zaślepiony namiętnością
- Heinlein_Robert_A_ _Drzwi_do_lata
- Rampa Lobsang Living with the Lama
- Beaton M.C. Hamish Macbeth 02 Hamish Macbeth i śÂ›mierć‡ śÂ‚ajdaka
- Flint, Eric Ring of Fire SS anth Grantville Gazette Vol 3
- Herries Anne Rebeliantka
- Carroll Jaye XXL
- Diana Palmer Long tall Texans series 35 Zimowe róśźe
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ptsmkr.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
musiała coś zrobić. %7łeby go uratować.
Mieszkańcy Kanionu Malibu proszeni są o nieopuszczanie domów na własną
rękę. Zaleca się, aby czekali na przybycie ekip ratunkowych.
Sharon wykręciła numer Cama. Połączenie jest zajęte rozległ się w
słuchawce jakiś nosowy głos. Proszę korzystać z niego tylko w przypadku
bezpośredniego zagrożenia.
Sharon rzuciła słuchawkę na widełki. Cam znajdował się właśnie w sytuacji
bezpośredniego zagrożenia! Musi się dowiedzieć, co się z nim dzieje! Natychmiast!
Wybiegła na plażę i odwróciła się w stronę gór. Napływały stamtąd grozne
czarne chmury dymu. Gorący wiatr sprawił, że łzy napłynęły jej do oczu. Tam, w
kanionie toczyła się walka na śmierć i życie. Czuła się bezradna jak nigdy dotąd.
Wróciła do domu, aby obejrzeć kolejne wydanie wiadomości. Informacje o
obszarze objętym katastrofą podano na pierwszym miejscu. Ogień przeskoczył
trasę szybkiego ruchu i rozprzestrzeniał się na zachód, w głąb kanionu. Sharon nie
mogła już dłużej siedzieć bezczynnie. Zatelefonowała do Fanfaro . Musieli tam
mieć dokładny adres Cama.
Przykro mi, ale nie mogę podać pani adresu pana Martina brzmiała chłodna
odpowiedz jakiejś urzędniczki.
Nazywam się Sharon Bennett przedstawiła się Sharon. Z panem Martinem
pracowałam przy filmie Lata namiętności . Dziś jest premiera tego filmu. Jeśli
zależy wam na obecności obu gwiazd na premierze, proszę mi lepiej podać ten
adres.
ChwileczkÄ™.
Po chwili, która trwała wieczność, urzędniczka odezwała się tym samym
monotonnym głosem.
Skonsultowałam się z szefem. Niestety, on też jest zdania, że podawanie
przez telefon osobistych danych naszych współpracowników byłoby niewłaściwe.
Sharon rzuciła słuchawkę, po czym zaraz ją podniosła, aby zadzwonić do Sally.
Wszystkie studia tak postępują pocieszyła Sharon.
A masz może telefon do agenta Cama?
Sally westchnęła. Mam, ale co z tego? On jest teraz chyba w San Diego.
Posłuchaj, Sharon, daj sobie spokój. Nie możesz pomóc Camowi. Nawet gdybyś
dotarła do jego domu, to przegonią cię stamtąd ekipy ratunkowe. Wez prysznic i
szykuj siÄ™ na premierÄ™!
Sharon otarła pot z czoła. Nie mogę przecież nic nie robić!
Czy nie słuchałaś ostatnich doniesień? Wiatr uciszył się już i być może jest
szansa na opanowanie pożaru. Posłuchaj mnie uważnie, dziecinko. Camowi nie
pomożesz, a tym zamartwianiem się o niego tylko sobie zaszkodzisz. Zależy mi na
tym, abyś dzisiejszego wieczoru zaprezentowała się jak najkorzystniej, rozumiesz
chyba, dlaczego.
Okay, Sally, wygrałaś.
O wpół do szóstej Sharon była już gotowa, ubrana, uczesana i umalowana.
Czekając na limuzynę, która miała ją zawiezć na premierę, włączyła jeszcze raz
telewizor. Wiatr rzeczywiście uciszył się, co wpłynęło lepiej na jej samopoczucie.
Przejrzała się po raz ostatni w lustrze. Nikt by nie powiedział, że przeżywa jakiś
niepokój. Premierowi goście nie będą się przejmować losem ludzi zagrożonych
pożarem.
W limuzynie, która zajechała przed jej dom punktualnie o szóstej, był, jak się
tego spodziewała, tylko szofer.
Nie jadę na premierę oznajmiła mu podnosząc na niego stanowczy wzrok.
Szofer zmartwił się. Ojej, co ja powiem szefowi! Premiera bez gwiazd! Już do
pana Martina nie mogłem dostać się przez ten pożar, a teraz jeszcze pani
odmawia...
Mam swoje powody odparła Sharon wyniośle, ale zaraz zmieniła ton na
przymilniejszy, przyszło jej bowiem do głowy, że może z szofera wyciągnąć adres
Cama. No, wie pan, jak to jest, trochę zle się dzisiaj czuję. Obdarzyła
mężczyznę promiennym, filmowym uśmiechem. Jaki pan odważny, że
zdecydował się pan pojechać w sam środek piekła do pana Martina.
Szofer zsunął czapkę do tyłu. Pochlebiła mu tą pochwałą.
Nie chcieli mnie tam wpuścić, wstęp na Hidden Valley Road jest zamknięty,
ale przeżyłem swoje.
Hidden Valley Road to pewnie długa ulica... zamyśliła się Sharon.
O, tak, pan Martin mieszka pod numerem 105. Przejazd zablokowały wozy
policyjne i strażackie. Tylko mieszkańcom wolno się tam poruszać.
Mężczyzna miał ochotę na dłuższą pogawędkę z Sharon, ale ona podziękowała
mu chłodno i odprawiła z powrotem.
Stał jeszcze przed samochodem, odprowadzając ją zachwyconym uśmiechem,
gdy wróciła od drzwi. Aha, niech pan odszuka na premierze Sally Alexander i
przeprosi ją w moim imieniu za to, że nie mogłam przyjechać.
Okay, dla pani zrobiÄ™ wszystko.
Sharon odczekała, aż odjedzie sprzed jej domu i natychmiast wsiadła do
[ Pobierz całość w formacie PDF ]