do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- 290. Mather Anne Tyle lat, tyle łez
- Anne McCaffrey Doona 1 Descision At Doona
- Rice Anne Spiaca Krolewna 1, Przebudzenie Spiacej Krolewny
- Rice Anne Spiaca Krolewna 2. Kara Dla Spiacej Krolewny
- Anne Weale Islands of Summer [HR 948, MB 826] (pdf)
- Anne Whitfield The Gentle Winds Caress (Robin Hale Pub.)(pdf)
- Anne Mccaffrey Cykl Pegaz (02) Lot Pegaza
- McAllister Anne, Gordon Lucy Nieoczekiwana zmiana miejsc
- Anne Emery Cecilian Vespers, a Mystery (pdf)
- Anne Mather The Country of the Falcon (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- emily.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
poważny wyraz. No dobrze, siostro, nie dam ci reprymendy. Powiem tylko, że nie
podoba mi się myśl, że znajdowałaś się na łasce buntownika.
Kapitan Colby to dżentelmen, mój bracie. Byłam w jego towarzystwie
najzupełniej bezpieczna. To uczciwy człowiek, który nigdy nie wykorzystałby
sytuacji& Właściwie& muszę powiedzieć, że& zawahała się & nie różni się
zbytnio od ciebie. A jeżeli chodzi o Izbę Gwiazdzistą, to dzieją się tam rzeczy,
których nasz ojciec by nie pochwalił.
Ojciec byłby do samego końca wierny królowi. Bez względu na wszystko
odrzekł John. Nie do nas należy kwestionowanie postępowania Najjaśniejszego
Pana&
Ja też jestem po stronie króla, tak jak ty, bracie. Ale& ale sądzę, że gdybyś
poznał kapitana Colby ego, polubiłbyś go.
Być może& Gdybyśmy się poznali w innych czasach zgodził się John. Jednak
mam nadzieję, że się nie zakochałaś. Niebawem znajdziemy odpowiedniego
kandydata do twojej ręki. Po śmierci ojca na mnie spoczywa ten obowiązek. Poznam
cię z moimi przyjaciółmi& i wierzę, że któregoś z nich polubisz co najmniej tak
bardzo, jak tego buntownika.
Babette uznała to w duchu za mało prawdopodobne, bo kapitan Colby naprawdę
podbił jej serce. Nie chciała jednak sprzeczać się z bratem.
Proszę tylko, abyś nie przedstawił mi nikogo, kto jest podobny do kapitana
Richardsa odpowiedziała ze zmarszczonymi brwiami.
A co on takiego zrobił?
Nie podoba mi się sposób, w jaki na mnie patrzy. A poza tym uwiódł& wziął siłą
jedną z pokojowych, kiedy tylko wyjechałam& Dziewczyna bała się poskarżyć, bo
zagroził, że ją zabije, więc uciekła.
Skąd wiesz, że to prawda? Może go zachęcała?
Molly nie jest taka. Była wesołą, dobrą dziewczyną, nie miała narzeczonego,
a jej rodzina chciała ją wydać za wiejskiego chłopca.
Masz rację zgodził się John. Molly to nie była dziewczyna tego rodzaju.
Gdybym był pewien, że Richards ją zniewolił, nie tolerowałbym na zamku jego
obecności.
Uwierz mi, to prawda, choć nie mam na to dowodów. Richards to chełpliwy
brutal. I patrzy na mnie w taki sposób& że aż się go boję. Jestem pewna, że gdyby
miał okazję&
Nie odważyłby się cię tknąć!
To prawda. Ale nieraz patrzył na mnie tak, jakby zamierzał to zrobić. Gdybyś
znalazł sposób na to, by usunąć go z zamku, byłabym ci bardzo wdzięczna.
Dobrze. Postaram się, by hrabia Carlton wysłał go z jakąś misją. I nie martw
się. Chcę, żebyś mieszkała tu z Alice aż do jej porodu. Ale obiecuję, że zaaranżuję
twoje małżeństwo.
Nie myśl o tym jeszcze poprosiła Babette. Mnie się nie spieszy i sądzę, że
Alice będzie mnie potrzebowała aż do twojego powrotu z wojny. Bała się o ciebie
i dlatego miała bóle głowy. Szczęśliwie napar zadziałał i już czuje się lepiej. Poza
tym możesz być pewien, że nie zostawię jej tutaj samej.
Jesteś taka opiekuńcza! pochwalił ją John, a ona odwróciła się, by nie dać po
sobie poznać, że nie podoba jej się myśl o zamążpójściu.
Z czasem być może zapragnie mieć męża i własny dom. Jednak jeszcze nie
teraz& jej sercem władał tylko jeden mężczyzna&
Babette zamyśliła się na chwilę, zastanawiając się, gdzie jest teraz kapitan Colby
i co robił od chwili ich rozstania. Ile czasu upłynie, pomyślała, do naszego
ponownego spotkania? Ta straszna wojna, która podzieliła kraj, może spowodować,
że miną długie miesiące, zanim się znowu zobaczymy.
A może całe lata?
Na tę myśl poczuła, że ogarnia ją wielka fala tęsknoty i rozpaczy. Zaraz jednak
stanowczym ruchem podniosła głowę.
Poświęcę się opiece nad Alice, postanowiła. Będę przy niej podczas porodu.
A poza tym będę się zajmowała chorymi, sługami na zamku i wieśniakami, tak jak
zawsze robiła to mama. Może pewnego dnia szczęście zawita do mojego życia&
Do tej chwili jednak musi robić to, czego oczekują od niej jej przyjaciele i rodzina.
ROZDZIAA ÓSMY
Czy ona jest wciąż na zamku? Czy jest zdrowa? I szczęśliwa?
James, spoglądając przez okno, myślał o Babette. Zatrzymali się we dworze
należącym do lorda Manchester na wojenną naradę poprzedzającą wiosenną
kampanię, która się miała rozpocząć, skoro tylko otrzymają wieści, że król Karol
opuścił Oksford, gdzie spędzał większą część roku.
Trzeba zmusić króla, by stanął do walnej bitwy oświadczył Cromwell. Nasi
ludzie sÄ… gotowi do walki, drobne potyczki to nie jest to, czego nam potrzeba.
O losach wojny zadecyduje jedna bitwa.
Jak możemy go do tego zmusić, skoro on woli nie ruszać się z miejsca? odrzekł
lord Manchester, rozpierając się w fotelu z kielichem wina w dłoni. Tylko unikając
nas, może utrzymać nad nami przewagę.
Musimy atakować twierdze rojalistów odezwał się znowu Cromwell. Musimy
oblegać ich zamki i wypędzić z nich wszystkich tych butnych zarozumialców, którzy
z nas szydzÄ…!
Nie widzę z takich oblężeń żadnego pożytku. Chyba że zdobylibyśmy zamek,
w którym akurat przebywałby król powiedział Manchester znudzonym tonem.
Nie, nie. Należy odczekać, a potem, we właściwej chwili, spotkać się z rojalistami
na polu bitwy, tak jak to czynią rycerze. No, a teraz zakończył życzę wam,
panowie, dobrej nocy.
Co za głupiec& mruknął Cromwell, gdy zażywny lord, dzwignąwszy się
z fotela, wyszedł. A co wy sądzicie, Colby? Bo ja nie widzę sensu w staczaniu
drobnych potyczek, które niczego nie rozstrzygają. Wyszkoliłem moich ludzi, są
[ Pobierz całość w formacie PDF ]