do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- 087. Jordan Penny Serce w rozterce
- M318. (Duo) Metcalfe Josie OgrĂłd motyli
- Metcalfe Josie Chce mieć dziecko
- Josie Metcalfe Nie przestanę cię kochać
- 249. Metcalfe Josie Wędrowcy
- Diana Palmer Long tall Texans series 35 Zimowe róśźe
- Burroughs_Patricia_Nowojorski_skandal
- GR0948.Banks_Leanne_Nieoczekiwana_zmiana
- Harper, Tara K Lightwing
- Jackson Lisa Teraz juz nie zapomnć™
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ptsmkr.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zadał mu ból, skupił się teraz na swoim palcu. Ostrożnie zginał go i
prostował, i znowu zginał.
- Rusza się! - wykrzyknął zdumiony. - A ja myślałem, że zupełnie się
złamał!
- Skądże znowu. To tylko zwichnięcie. Im szybciej taki palec
znajdzie się na swoim miejscu, tym mniejsze prawdopodobieństwo
trwałego uszkodzenia - wyjaśnił Nick. - Teraz siostra założy panu
usztywniajÄ…cy opatrunek...
Nie słuchała dalszego ciągu, wiedząc, że jest on potrzebny wyłącznie
pacjentowi. Zaliczyła już tyle takich przypadków, że mogłaby zakładać te
opatrunki z zawiązanymi oczami. Nie mogła natomiast pogodzić się z
faktem, że Nick przekazał w jej ręce pacjenta, nawet na nią nie
spoglądając, po czym pospiesznie wyszedł z gabinetu.
- Zawsze mnie to dziwi - zaczęła, gdy olbrzym błyskawicznie
zniknął z gabinetu. - Taki ogromny facet, a na myśl o zabiegu trząsł się jak
osika.
77
RS
- W tym rzecz - skonstatował Leo. - Bał się tego, co możemy mu
zrobić. Wszyscy tego się boimy. Każdy z nas czegoś się boi. Czasami ten
lęk jest wydumany, czasami uzasadniony.
- W jego przypadku ból i igły...
- A w twoim? - zapytał Leo tonem pełnym troski.
- Ostatnio nie wyglądasz mi na szczęśliwą.
- Może boję się, że ktoś zatrzaśnie mi drzwi przed samym nosem -
odparła tajemniczo.
- Czy pokonanie tego lęku nie zależy od tego, jak bardzo ci zależy na
tym, co jest za tymi drzwiami? - zauważył z powagą. - Szkoda, żeby
ominęło cię coś wspaniałego, bo bałaś się te drzwi otworzyć...
Nagle miała przed sobą poważnego Lea, który zawsze starannie
ukrywał tę cechę swojego charakteru. Pomyślała, że być może wbrew
pozorom wcale nie miał łatwego życia.
- Przepraszam - odezwał się już swoim normalnym tonem i uniósł
dłonie w geście rezygnacji. - Nie będę więcej zajmował się psychologią,
dopóki nie zrobię specjalizacji.
- Zdaje się, że już jesteś specjalistą, chociaż robisz wszystko, żeby
nikt się nie zorientował, że przećwiczyłeś to na własnej skórze - odparła,
kierując się instynktem. - Coś takiego mówi osoba, która sama przez to
przeszła.
- Ja? - udawał zdziwienie. Po chwili jednak zrezygnował z walki i
westchnął. - Trafiłaś - przyznał półgłosem.
- Bolało? - spytała ze współczuciem.
- Owszem.
78
RS
Odczekała chwilę, aż Leo odsunie złe wspomnienia, zdając sobie
sprawę, że i on nie ma ochoty na smutne wyznania.
- Czego nie da się wyleczyć, trzeba przeczekać - rzucił
zrezygnowanym tonem. - Jakiś czas temu wydawało mi się, że jesteś
zadowolona z pracy i świetnie wiesz, kiedy i któremu z nas trzeba natrzeć
uszu, jak za bardzo siÄ™ rozbrykamy.
Pytająco uniósł brwi, ale Polly nie wiedziała, co odpowiedzieć. Nikt
w tym szpitalu nie wie, dlaczego wróciła do pielęgniarstwa, a teraz nie jest
odpowiednia pora, by o tym mówić. Okrucieństwo Nicholasa aż nadto
zaburzyło jej spokój.
- No cóż, zawsze możesz skorzystać z moich szerokich ramion. - Po
chwili namysłu dodał: - A jeżeli wydaję ci się zbyt powierzchowny i
niedoświadczony, porozmawiaj z Nickiem. On potrafi....
- O, nie! Nigdy w życiu! On... mnie nie lubi!
- To niemożliwe - oświadczył Leo. - Bardzo wysoko ceni twoje
kwalifikacje.
- Nie widziałeś i nie słyszałeś, jak mnie traktuje - zauważyła.
- Nie przekonasz mnie, że się go boisz - natarł. - Ty nikogo się nie
boisz, a poza tym chyba już zdążyłaś się zorientować, że szczeka grozniej
niż kąsa.
Zaczerwieniła się na wspomnienie tych ukąszeń, tak delikatnych...
- Nie. - Rozpaczliwie starała się odsunąć od siebie tamten obraz. -
Nie boję się ludzi, a ty? - rzuciła, żeby zmienić temat, zanim nierozważnie
podzieli się z Leem swoimi myślami. - Chodzą różne plotki...
79
RS
- Jakie? - zapytał bezbarwnym tonem. - Poza tym myślałem, że ty
plotek nie słuchasz.
- Obił mi się o uszy pewien smaczny kąsek, o tobie i Seksownej Sam
z położniczego.
Nawet ona wiedziała, z jakim uporem ta dziewczyna zabiega o
względy Lea Stirlinga.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]