do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Dynastia AshtonĂłw 06 Orwig Sara Nowe Ĺźycie
- Craven, Sara Das Geheimnis des Millionaers
- 0895. Orwig Sara Dar serca
- Sara Bell The Magic In Your Touch
- Chance Sara Małe tygrysiątko
- Tim LaHaye & Jerry Jenkins Left Behind Series 10 The Remnant
- Kukliński Piotr Saga Dworek Pod Malwami 10 Zranione Dusze
- Dunlop_Barbara_ __Marchand_10_ _Podwojne_zycie
- Japanese Is Possible Lesson 10
- Sara Shepard 04 Niewiarygodne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szkolmor.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zamek, w którym można było skakać jak na trampolinie, oraz starą kabinę fotograficzną. Spencer i Kelsey
weszły na patio, rozmawiając trochę za głośno i zbyt ostentacyjnie. Spencer, zazwyczaj powściągliwa
i zachowująca się nienagannie w czasie przyjęć, tym razem wyglądała, jakby się upiła. Flirtowała
z Erikiem Kahnem w obecności jego dziewczyny, z którą razem studiował. Cassie Buckley, dawnej
koleżance Ali z drużyny hokejowej, która teraz stylizowała się na ostrą fankę gotyku, powiedziała, że
zawsze uważała ją za sukę. Wydawała się zupełnie pozbawiona zahamowań i przerażająco
nieprzewidywalna.
Już po chwili wszyscy szeptem komentowali jej zachowanie.
Akurat jej bym o to nie posądziła powiedziała Naomi Zeigler.
Seksowne to to nie jest skomentował Mason Byers, który sam kiedyś tak się upił w czasie
imprezy u Kahnów, że na golasa biegał po lesie za ich domem.
A Mike, który towarzyszył wtedy Hannie, ścisnął mocno jej dłoń.
Te dwie są na niezłym haju powiedział.
Wtedy wszelkie wątpliwości Hanny się rozwiały. Oczywiście, że Spencer i Kelsey nie były pijane,
tylko naćpane. Hanna natychmiast podeszła do Spencer, która właśnie opowiadała Kirsten Cullen jakąś
nieskładną historię. Spencer rozpromieniła się na widok Hanny.
Hej! przywitała się, uderzając Hannę mocno pięścią w ramię. Gdzie się podziewałaś, suko?
Wszędzie cię szukałam!
Hanna chwyciła Spencer za rękę i odciągnęła od Kirsten.
Spence, co ty zażywałaś?
Spencer zesztywniała. Miała na ustach złowrogi uśmiech i w niczym nie przypominała rozważnej
dziewczyny, która przewodniczyła wszystkim klubom i kółkom zainteresowań w Rosewood Day.
A czemu pytasz? Chcesz trochę? Wyciągnęła coś z torby i wcisnęła Hannie w dłoń. Wez całą
fiolkę. Mogę tego mieć, ile zechcę. Znalazłam fantastycznego dilera.
Hanna spojrzała na to, co wręczyła jej Spencer. Trzymała w dłoni dużą, apteczną buteleczkę
z jasnopomarańczową nakrętką. Włożyła tabletki do kieszeni, w nadziei że może Spencer otrzezwieje
i przestanie je zażywać.
Często to bierzesz?
Spencer z zakłopotaniem kołysała się na boki.
Tylko jak mam dużo nauki. I na imprezach, bo wtedy fajnie się nakręcam.
I nie boisz się, że cię złapią?
Mam to pod kontrolą, Hanno. Uwierz mi. Spencer przewróciła oczami.
Hanna chciała coś jeszcze dodać, kiedy nagle poczuła na sobie czyjś wzrok. Kilka kroków dalej
stała Kelsey i badawczo się jej przyglądała.
O, hej przywitała się z zakłopotaniem Hanna, machając ręką.
Kelsey nie odpowiedziała. Patrzyła w stronę Hanny tak, jakby jej w ogóle nie widziała.
Wkrótce Hanna odeszła, bo zle się czuła w ich towarzystwie. Kiedy tylko się oddaliła, Kelsey
podbiegła do Spencer i zaczęła szeptać jej coś na ucho. Spencer rzuciła okiem na Hannę i zaśmiała się.
Jej śmiech brzmiał jakoś dziwnie, inaczej, dzwięczał w nim paskudny, złośliwy ton.
Może właśnie dlatego miesiąc pózniej Hanna bez większych skrupułów pomogła Spencer wrobić
Kelsey. Oczywiście, wierzyła, że to Kelsey wciągnęła Spencer w narkotyki. A to znaczyło, że Hanna
jedynie ratowała kolejną ofiarę przed popadnięciem w nałóg. Tak samo wytłumaczyła sobie, dlaczego
musiały zabić Ali na Jamajce. Gdyby tego nie zrobiły, Ali znowu próbowałaby je zamordować.
Ale okazało się, że Tabitha to nie Ali. A teraz ktoś mógł się dowiedzieć, jak Hanna urządziła
Kelsey.
Ktoś nad nią stanął i Hanna podniosła wzrok. Zobaczyła w górze twarz Liama, który teraz wyglądał
jeszcze piękniej niż w czasie flash mobu. Miał na sobie koszulę w prążki i idealnie dopasowane dżinsy.
Faliste włosy zaczesał do tyłu, odsłaniając pięknie uformowane kości policzkowe. Na sam jego widok
Hanna czuła na skórze przyjemne mrowienie.
Hej przywitał się, posyłając Hannie szeroki śnieżnobiały uśmiech. Wyglądasz prześlicznie.
Dzięki odparła skromnie Hanna. Ty też.
Przesunęła się na kanapie, robiąc miejsce dla Liama. On objął ją ramieniem i przytulił. Po chwili
całowali się namiętnie. W tle rozbrzmiewała piosenka z elektronicznym rytmem. Kilku studentów
siedzących w rogu roześmiało się głośno, a potem wypiło kolejkę szotów.
Wreszcie Liam odsunął się od Hanny i zaśmiał się, wyraznie zażenowany. Przeczesał dłonią włosy.
Chcę, żebyś wiedziała, że nie należę do tych chłopaków, którzy zaciągają dopiero co poznaną
[ Pobierz całość w formacie PDF ]