do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Braun Lilian Jackson Kot, który... 09 Kot, który zszedł pod podłogę
- Królewski ród 05 Błękitna krew Stephens Susan
- 1. Trzy siostry Mallery Susan Randka w ciemno
- Susan Elizabeth Phillips Hot Shot
- Forester Cecil Scott Powieści Hornblowerowskie 06 (cykl) Szczęśliwy Powrót
- Christy Poff [Internet Bonds 09] Terms of Surrender [WCP] (pdf)
- 0903. Dunlop Barbara Skandale w wyższch sferach 04 Prawdziwe szczęście
- Connell Susan Niespokojny duch
- Meier Susan Romantyczna komedia
- Susan Carroll Czarne koronki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- emily.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Uczuciowo nic ich nie łączyło. W ka\dym razie nie ze
strony Manuela. Julia tymczasem kochała go z dnia na
dzień coraz bardziej i marzyła w głębi serca, by i on
spojrzał na nią kiedyś z miłością w oczach.
Westchnęła i wsunęła się pod chłodną kołdrę. Gdy
nieco odpocznie, będzie miała więcej siły, by spokojnie
i odwa\nie przebyć dzisiejszy trudny wieczór z Manue-
lem i Dolores.
Po niedługim czasie wyrwały Julię ze snu głosy
i usilne pukanie do oddalonych drzwi. Przetarła zmęczone
oczy i usiadła na łó\ku. Na dworze zapadał ju\ zmierzch,
i Julia przera\ona stwierdziła, \e spała o wiele za długo.
101
Usłyszała głosy w pokoju Manuela. Po cichu wstała
i podeszła do przechodnich drzwi. Stanęła jak wryta, gdy
rozpoznała głos Dolores. Nagle po drugiej stronie ktoś
cicho, lecz energicznie zamknął drzwi. Ale głos Dolores
był bardzo donośny i Julia słyszała ka\de słowo.
Manuel, ukochany, tak długo kazałeś mi czekać na
siebie. Zmiertelnie w się bez ciebie nudziłam. Czy muszę
wyra\ać się jasno, mi amor? Nie widziałam cię od miesią-
ca. Chciałam zrobić ci niespodziankę wracając wcześniej
do Hiszpanii.
Julia ledwo mogła usłyszeć cichą odpowiedz swego mę\a.
Có\, udało ci się znakomicie mnie zaskoczyć,
Dolores. Czy mogłabyś, proszę, mówić nieco ciszej?
Mówisz tak głośno, \e za chwilę zlecą się tu wszyscy i nie
wiem, co powiedzÄ…, ujrzawszy ciÄ™ w tym stroju w mojej
sypialni. Porozmawiamy pózniej, w bardziej właściwym
miejscu, o bardziej właściwej porze. Nie mam w zwyczaju
przyjmować w domu mojej matki na wpół rozebranych
gości w swej sypialni. Ironicznym tonem mówił da-
lej: Nie patrz tak na mnie! Nie będziesz owijać mnie
sobie wokół palca swymi humorami! Mam za sobą długi,
męczący dzień i chcę się teraz wykąpać i przebrać... Nie,
Dolores, proszę cię, mówię to zupełnie powa\nie. Spot-
kamy się pózniej w sali na dole, na aperitif z całą rodziną.
Julia zamknęła oczy i walczyła ze łzami. Cisza, jaka
teraz zapadła, sprawiła, \e w jej wyobrazni pojawiły się
przera\ające obrazy. Z pewnością teraz Manuel obejmuje
ją i całuje. Po chwili usłyszała, jak zamykają się drzwi.
Roztrzęsiona usiadła na łó\ku i przycisnęła ręce do
twarzy, by zdusić płacz. Manuel zamknął przechodnie
drzwi, aby nie była świadkiem jego rozmowy z Dolores.
Ich mał\eństwo nic dla niego nie znaczyło. On prze-
cie\ jej nie kochał, co więcej, pozwalał na to, by pod
jednym dachem mieszkały jego \ona i kochanka.
102
Zresztą, có\ ją to obchodzi! Ale nie mogła się oszuki-
wać. Nawet, gdyby bardzo się starała, nie mogła za-
przeczyć w \aden sposób, \e od dawna była w tym
śniadym Hiszpanie, który tak zmienił jej \ycie, praw-
dziwie zakochana. W tajemnicy swego serca wcią\ miała
nadzieję na szczęśliwą przyszłość u jego boku.
Ktoś cicho zapukał do drzwi. Julia zdała sobie nagle
sprawę, \e od ponad pół godziny siedzi w zupełnej ciszy
i ciemności. Spod drzwi przechodnich do pokoju Manue-
la tak\e nie prześwitywało światło. Z pewnością myśli, \e
ona jeszcze śpi, i czeka na nią na dole, w salonie.
Cichym głosem rzekła: Proszę. " Do pokoju weszła
Margarita. Patrzyła na Julię zatroskana.
Seńora, czy zle się pani czuje? Wygląda pani blado.
Duque prosił mnie, by panią obudzić. Wszyscy zebrali się
ju\ na kolacjÄ™ i Pablo czeka na paniÄ…. Jest bardzo podener-
wowany, i jeśli chce pani poznać moje zdanie, to sądzę, \e
zwiÄ…zane to jest z tÄ… kobietÄ…. Ona tak siÄ™ zachowuje, jakby
to ona była panią domu. To hańba! Co te\ wstąpiło
w duque'a \e pozwala na taką bezczelność? A ona jakby
zupełnie nie wiedziała o istnieniu pani. Zamilkła nagle
ujrzawszy na twarzy Julii połączenie troski i rozweselenia.
O nic siÄ™ nie martw, Margarito. MogÄ™ ciÄ™ zapew-
nić, \e wszyscy będą dzisiaj wieczór mieli o czym roz-
mawiać! Julia roześmiała się i podeszła do szafy
z ubraniami.
Ubrała ciemnoniebieską, miękko układającą się suknię
z długimi rękawami i wysokim kołnierzem.
Piękny krój sukni sprawiał, i\ zbędne były jakiekol-
wiek dodatkowe ozdoby. Spięła włosy wypuszczając jedy-
nie kilka pojedynczych loczków nad czołem.
Przejrzała się w wielkim lustrze. Wyglądała praw-
dziwie pięknie i była tak\e zdecydowana właśnie dziś ze
szczególną godnością odegrać rolę duquesy.
103
Margarita skinęła z podziwem i uznaniem głową.
Seńorita Sanchez to tylko powierzchowna pięk-
ność. Nie sądzę, by mój Manuel był ślepy. Uczynił panią
swoją \oną i z pewnością zagościła pani te\ w jego sercu.
Proszę nic się nie bać.
Julia z wdzięcznością uścisnęła dłoń starszej kobiety.
Spokojna i wesoła chciała iść teraz na dół nawet słowem
nie wspominając nikomu, \e słyszała rozmowę Dolores
i Manuela.
Zapukała do drzwi Pabla, ale nauczycielka powiedziała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]