do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Black Gold Billionaires 03 Celmer Michelle Niebezpieczna namiętność
- Howard Stephanie Niebezpieczne zauroczenie
- 070. Wood Carol Lekarstwo doskonałe
- Highmore Julie UśÂ›pione sekrety
- Frank Herbert The Heaven Makers
- Draconian Vampyrism 101
- Graham Greene Moc i chwala
- Jackie Stevens Nigdy nie mów nigdy
- Courths_Mahler Jadwiga Diana
- Bukalski skala podatnosci na dzialania grup kulturowych
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- emily.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zechce pani wybaczyć zaczęła przeprosiny uzbrojona w najbardziej uroczy
ze słu\bowych uśmiechów ale pan Hoffstedder pracuje u nas dopiero od dwóch
dni i słabo jeszcze orientuje się w księgozbiorze.
Obiecuję, \e jak najszybciej się poprawię miał czelność dodać winowajca.
Nie wątpię. Nicole zmierzyła go lodowatym spojrzeniem. Mo\esz wrócić
do swoich zajęć, Alvinie.
Ja obsłu\ę panią.
To mówiąc, poprowadziła przyszłą autorkę romansu ku półkom z Almanachem
Rolniczym, gdzie szybko znalazły potrzebną informację.
Wkrótce potem odnalazła Alvina w dziale katalogów.
Czy moglibyśmy przez chwilę porozmawiać?
Pytanie było czysto retoryczne, gdy\ nie czekając na odpowiedz, Nicole
szybko pociągnęła go na bok, z dala od czujnych uszu pracowników.
Rozbawiony tym zachowaniem i zachwycony dotykiem jej ręki na ramieniu,
Chase miał błogą nadzieję, \e nie usłyszy nic przykrego. Nie był pewien, czy
Alvinowi wolno by było uciszyć ją pocałunkiem, tak jak uczynił to niedawno
detektyw Ellis.
Jednak nawet Alvin z trudnością opierałby się pokusie zmysłowych ust i ciała,
które nagle znalazło się tak niepokojąco blisko. Zastanawiał się, o co mo\e chodzić
Nicole. Pomimo oficjalnej pozy, jaką przyjmowała, czuł, \e nie jest jej obojętny,
tak jak i ona nie była obojętna jemu. Ta dziewczyna miała temperament. Błysk
rozjarzył jej zielone oczy, gdy wyszeptała tajemniczo:
Bądz u mnie dzisiaj. O ósmej. Nie zapomnij.
Za moment ju\ jej nie było. Alvin uśmiechnął się radośnie, zupełnie nie w
swoim stylu. Chase triumfował. Wyglądało na to, \e Nicole odwzajemni pocałunek
wcześniej, o wiele wcześniej ni\ się spodziewał!
Rozdział 3
Tym razem Chase był na tyle przyzwoity, ze zapukał delikatnie do kuchennych
drzwi, zamiast wedrzeć się podstępem. Nicole ju\ czekała.
Znów miał na sobie czarną koszulkę i czarną skórzaną kurtkę, które nadawały
mu wyglÄ…d niebezpiecznego, gotowego na wszystko, typa spod ciemnej gwiazdy.
Była prawie pewna, \e świadomie przyjął ten styl na jej u\ytek. Nie była natomiast
pewna, czy nie słyszy gwałtownych uderzeń jej serca.
Trzy razy przebierała się przed przyjściem Chase'a. Nie chciała, by pomyślał, \e
stroi się specjalnie dla niego, z drugiej zaś strony, nie mogła wystąpić w byle jakich
ciuchach. Ostatecznie zdecydowała się na białe marynarskie spodnie i bluzę w
biało-czerwone pasy. Połyskujące ciepłym miodowym odcieniem włosy rozpuściła
na ramiona tak, aby miękkimi falami uło\yły się wokół jej głowy. Gdyby jeszcze
udało jej się zachować ton głosu równie naturalny jak wygląd, poczułaby się
zupełnie pewnie.
Miło cię widzieć powitała Chase'a z dobrze udawaną swobodą.
Jak mogłem nie przyjść? odpowiedział niskim, pieszczotliwym tonem.
Nie sposób było się oprzeć zaproszeniu wygłoszonemu w takiej formie.
No, no, tylko za du\o sobie nie obiecuj. Jeśli w ogóle mamy dojść do
porozumienia, musisz się zmienić. I to od zaraz.
Jasne. Jestem otwarty na wszelkie sugestie i nowe warianty. Powiedz mi
tylko, czego chcesz zadeklarował prowokująco.
Chce, \ebyś przestał wreszcie zachowywać się jak pobudzony seksualnie
nastolatek i na serio wziÄ…Å‚ siÄ™ do roboty.
Och, najchętniej! Czy mogę ju\ zaczynać?
Mówiłam o bibliotece! wrzasnęła z desperacją.
Mam dosyć tych łó\kowych aluzji, rozumiesz, ty cholerny detektywie?
W porządku, przyjąłem do wiadomości. Czy masz tu coś do jedzenia?
zapytał podchodząc do lodówki i z zainteresowaniem zaglądając do wnętrza.
Od rana nic nie miałem w ustach.
Zaskoczona tak nagłą zmianą tematu, Nicole zamrugała bezradnie, po czym
instynktownie rzuciła się ku lodówce i zatrzasnęła mu drzwiczki przed nosem.
Tak się boisz, jak byś chowała oszczędności całego \ycia w pudełku z
owsianką, i do tego w lodówce skomentował ironicznie.
Nie o to chodzi.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]