do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Delpard Raphael Zeznania sekretarki. 12 lat u boku Hitlera(1)
- 0582. Corey Ryanne Sekret milionera
- Jacobs Holly KrĂłlewski sekret H
- Highmore Julie Uśpione sekrety
- London Julia Siostry Cabot 01 Plan uwodzenia
- 250. Lee Miranda Weekend w Sydney
- 2. Pamiętniki Wampirów Walka
- Flint, Eric Ring of Fire SS anth Grantville Gazette Vol 3
- Tom Easton Silicon Karma
- James Axler Deathlands 044 Crucible of Time
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lo2chrzanow.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- O nic. - Miranda spokojnie sięgnęła po rękawiczki. - Twój
dach, podążała tuż za nią.
brat chce porozmawiać z moim ojcem o pewnym rękopisie.
- Z powodu Letycji! - wykrzyknęła. - Chyba żartujesz!
- Winston? - zdziwiła się 01ivia.
Miranda, kurczowo uczepiona poręczy, ześlizgnęła się na dół.
- Turner.
- Letycja była wstrętną wiedzmą i unieszczęśliwiła Turnera.
- Turner?
No właśnie!
Dobry Boże, czy ona nigdy nie przestanie pytać?
- Mirando! Mirando! Och, to ty, Turnerze? Dzień dobry!
46
47
-Witaj, Olivio - odparł uprzejmie, składając jej krótki ukłon.
- Zobaczymy się pózniej... albo raczej zobaczysz tylko mnie. Gdy
- Miranda opłakuje Letycję. To nie do zniesienia!
będę odjeżdżał.
- Olivio! -jęknęła Miranda. Turner mógł nienawidzić zmarłej
Miranda starała się nie wybuchnąć śmiechem, kiedy schodzili
żony, dał temu wyraz na pogrzebie, ale pewnych rzeczy się po pro
po stopniach.
stu nie mówi! To wbrew dobremu wychowaniu.
- Byłeś okropny!
Turner ledwie spojrzał na Mirandę. Jedną brew miał ironicznie
Wzruszył ramionami.
uniesionÄ….
-Należało się jej.
-Coś podobnego! Przecież jej nienawidziłeś. Wszyscy o tym
- Nie! - Miranda uznała, że powinna się ująć za przyjaciółką,
wiemy! - ciągnęła Olivia.
nawet jeśli niebywale ją rozbawiła cała scena.
-Jesteś szczera aż do bólu, moja droga siostrzyczko - mruknął
- Dlaczego?
Turner.
- Bo potraktowałeś ją naprawdę okropnie.
- Zawsze mówiłeś, że nie lubisz hipokryzji - odcięła się.
- Och, jak najbardziej - zgodził się, pomagając Mirandzie
- To prawda. - Spojrzał na Mirandę. - Możemy ruszać?
wsiąść do kariolki. Dziewczyna zastanawiała się, jak to możliwe,
- Zabierasz ją do domu? - spytała Olivia, chociaż dopiero co
że uśmiecha się do niego i myśli, iż nie darzy go już taką niechęcią,
Miranda powiedziała jej dokładnie to samo.
a może mu nawet przebaczy.
- Chcę porozmawiać z jej ojcem.
Przez kilka minut siedzieli bez słowa. Kariolka była bardzo szy
- Czy nie mógłby jej odwiezć Winston?
kownym pojazdem i Miranda mimo woli poczuła się jak księżna,
- Olivio! - Miranda nie wiedziała, czy jest bardziej zakłopota
siedzÄ…c wysoko nad poziomem drogi.
na tym, że przyjaciółka swatają z Winstonem, czy tym, że robi to
-Całkiem zawróciłaś w głowie Winstonowi - odezwał się
w obecności Turnera.
w końcu.
- To nie Winston musi pomówić z jej ojcem - wyłgał się gładko
Zesztywniała. Mogła mu zaprzeczyć, ale wtedy wyszłaby na
Turner.
kokietkę, albo też przyznać mu rację, co zabrzmiałoby chełpliwie.
- Ale mógłby z wami pojechać.
Albo rzucić w odpowiedzi coś sarkastycznego. Lub też, Boże ucho
- Nie w mojej kariolce.
waj, wzbudzić w nim zazdrość!
- Bierzesz kariolkę?! - zdumiała się Olivia. Powóz był nowiut
- Myślę, że powinienem dać ci swoje błogosławieństwo.
ki, wysoki, szybki, lśniący. 01ivia nieraz prosiła, żeby pozwolono
Mirandzie odebrało mowę. Turner wpatrywał się w trakt. Do
jej nim powozić.
dał po chwili:
Turner uśmiechnął się szeroko. Przez chwilę wyglądał jak daw
- Byłoby to z pewnością korzystne dla ciebie małżeństwo, a i on
niej. Jak mężczyzna, którego Miranda niegdyś znała i lubiła.
lepiej chyba nie mógłby trafić. Może nie masz pieniędzy, których
-Może jej nawet oddam na jakiś czas lejce - powiedział, naj
młodszemu synowi bardzo potrzeba, ale nadrobiłabyś wszystko
wyrazniej tylko po to, żeby dokuczyć siostrze.
rozsądkiem. No i uczuciowością.
Podziałało. Olivia wydała z siebie dziwny, gardłowy dzwięk.
- Och, ja... - Nie miała pojęcia, co odpowiedzieć. Był to kom
-Zegnaj, droga siostrzyczko - zawołał Turner ze złośliwym
plement, choć trochę blady. Nie miała ochoty, żeby wychwalał jej
uśmieszkiem. Ujął Mirandę za łokieć, prowadząc ją ku drzwiom.
zalety jedynie po to, żeby połączyć ją w parę z bratem. No i wcale
48
4 - Sekretny pamiętnik... 49
nie chciała słyszeć o sobie, że jest uczuciowa". Piękna, egzotycz-
Dławiło ją w gardle. Co miała mu odpowiedzieć? Lepiej było
na urzekająca - owszem! Ale nie uczuciowa. Co za żałosne okre-
milczeć.
ślenie.
- Pierwsze też nie było moje - dodał z rozdętymi nozdrzami,
Zrozumiała, że Turner czeka, by dokończyła przerwaną wypo-
krzywiąc usta. Całkiem jakby nią gardził i rzucał jej wyzwanie.
wiedz, więc wyjąkała:
- Tur... - Wydawało jej się, że powinna coś powiedzieć, ale
-Dziękuję. była szczerze wdzięczna, kiedy jej przerwał.
- Nie chcę, żeby mój brat zrobił ten sam błąd, co ja. - Była w ciąży, kiedy się z nią żeniłem. Właśnie dlatego się po
Spojrzała na niego. Twarz miał ściągniętą, a oczy utkwione braliśmy, jeśli już musisz wiedzieć. - Zaśmiał się ponuro i powtó
w trakcie, jakby jedno jedyne spojrzenie, rzucone na nią, mogło rzył: -Jeśli już musisz wiedzieć. To doprawdy komiczne, że ja nie
sprawić, że cały świat się zawali. wiedziałem!
- Błąd? - powtórzyła. Powiedział to z taką goryczą, że przeszył ją ból. Dziwiła się, co
-Jeden szczególny błąd - uciął ostro. go tak odmieniło. Teraz wiedziała. Wiedziała też, że nigdy już nie
- Letycja? - wymknęło się jej. będzie go nienawidzić.
Kariolka zwolniła tempo, a potem stanęła. Wreszcie na nią - Tak mi przykro - szepnęła. I naprawdę tak było. Nic nie mog
spojrzał. ło jej sprawić większej przykrości.
- Właśnie. - To nie twoja... - urwał nagle i odkaszlnął, a po chwili dodał:
- Co ona ci takiego zrobiła? - spytała półgłosem. Było to bar - Dziękuję.
dzo osobiste pytanie i wyjątkowo niestosowne, ale nie mogła się Ujął lejce, lecz zanim ruszył, zapytała:
powstrzymać. Nie teraz, kiedy spojrzał jej prosto w oczy. - Co teraz zrobisz?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]