do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Farmer, Philip Jose World of Tiers 04 Behind the Walls of Terra
- Philip Roth Upokorzenie
- Dick P.K. Trzy stygmaty Palmera Eldritcha
- Dick Francis Pewniak
- Jeffrey Lord Blade 23 Empire of Blood
- Jeffrey Lord Blade 12 King of Zunga
- Dick Philip Prawda półostateczna
- J.Lynn ZostaśÂ„ ze mnć… tom 2
- Harper Fox Driftwood
- Bunsch Karol PP 06 Odnowiciel
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szkolmor.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nych robotów do punktu, w którym...
Produkowaliśmy to, czego chcieli koloniści odparł Eldon Rosen. Postępo-
waliśmy zgodnie z uświęconą przez czas zasadą stanowiącą fundament każdego przed-
sięwzięcia handlowego. Gdyby nasza firma nie produkowała typów, które stopniowo
coraz bardziej przypominają ludzi, zrobiliby to inni. Kiedy pracowaliśmy nad modu-
łem mózgowym Nexus-6, zdawaliśmy sobie sprawę z podejmowanego ryzyka. Ale wasz
test Voigta-Kampffa był pomyłką, zanim jeszcze wyprodukowaliśmy ten typ androida.
Gdyby nie udało się panu określić androida Nexus-6 jako androida, gdyby określił go
pan jako człowieka... ale tak się nie stało. Ton jego głosu stawał się twardy i ostry.
Pański Wydział Policji, podobnie jak inne, mogły usunąć i najprawdopodobniej usu-
nęły autentycznych ludzi o nieukształtowanych umiejętnościach empatycznych, takich
jak moja siostrzenica. Pańska sytuacja, panie Decker jest wyjątkowo niekorzystna mo-
ralnie. Nasza nie.
Innymi słowy powiedział ostro Rick nie będę miał szansy przebadać choć-
by jednego Nexusa-6. Dlatego, że państwo podrzuciliście mi najpierw tę schizoidalną
dziewczynę. I mój test, uświadomił sobie, został zaprzepaszczony. Nie powinienem
dać się na to złapać, powiedział sam do siebie. Jednak jest już za pózno.
Mamy pana w garści, panie Deckard przytaknęła Rachel Rosen cichym, spo-
kojnym głosem. Odwróciła się w jego stronę i uśmiechnęła.
* * *
Wciąż nie mógł zrozumieć, w jaki sposób Korporacja Rosena tak łatwo zdołała go
złapać w pułapkę. To specjaliści, uświadomił sobie. Gigantyczna korporacja, taka jak
ta, dysponuje wielkim doświadczeniem. W gruncie rzeczy posiada swego rodzaju zbio-
rowy umysł. A Eldon i Rachel Rosen są rzecznikami tej zbiorowej osobowości. Najwi-
doczniej jego błąd polegał na traktowaniu ich jako pojedynczych osobników. Był to
błąd, którego już nie popełni.
Pański przełożony, pan Bryant oznajmił Eldon Rosen z trudnością będzie
mógł zrozumieć, w jaki sposób pozwolił nam pan zdezawuować aparaturę testującą, za-
nim jeszcze rozpoczęła się próba. Uniósł dłoń w stronę sufitu i Rick zobaczył obiek-
tywy kamery. Jego straszliwy błąd, który popełnił w rozgrywce z Rosenami, został za-
rejestrowany. Uważam, że powinniśmy przede wszystkim zaproponował Eldon
usiąść i... Skinął uprzejmie ręką. Możemy dojść do porozumienia, panie Dec-
37
kard. Nie ma powodu do niepokoju. Android odmiany Nexus-6 istnieje. W Korporacji
Rosena uważamy to za niepodważalny fakt i sądzę, że obecnie również i pan jest tego
zdania.
Rachel pochyliła się w stronę Ricka i zapytała:
Czy chciałby pan mieć sowę?
Wątpię, abym kiedykolwiek ją miał. Ale doskonale wiedział, co miała na myśli,
zdawał sobie sprawę, jakiego rodzaju interes chcą z nim ubić Rosenowie. Czuł wzbiera-
jące w nim nieznane dotąd napięcie. Potęgowało się coraz bardziej, aż wreszcie poczuł
jego powolną eksplozję w każdej części ciała. Poczuł niemal bolesną świadomość tego,
co siÄ™ dzieje.
Ale sowa rzekł Rosen jest czymś, czego pan pragnie. Spojrzał pytająco na
siostrzenicę. Nie przypuszczam, że wyobraża sobie...
Oczywiście, że tak zaprotestowała Rachel. Wie dokładnie, do czego to
wszystko zmierza. Prawda, panie Deckard? Pochyliła się w jego stronę, tym razem
przysuwając się bliżej. Poczuł jej delikatny zapach, niemal ciepło. Praktycznie już
to pan osiągnął, panie Deckard. Praktycznie już pan ma swoją sowę! Odwróciła się
w stronę Eldona Rosena i rzekła: Jest łowcą, pamiętasz? Utrzymanie zapewniają mu
nagrody, a nie pensja. Czyż nie tak, panie Deckard?
Skinął głową.
Ile androidów uciekło tym razem? zapytała Rachel.
Osiem. Odpowiedział po chwili. Początkowo. Dwa już zostały usunięte, ale
przez kogoÅ› innego, nie przeze mnie.
Ile pan dostaje za każdego androida? spytała Rachel.
Wzruszył ramionami i odparł:
To zależy.
Jeżeli nie ma pan testu, który może pan zastosować powiedziała Rachel nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]