do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Kukliński Piotr Saga Dworek Pod Malwami 06 Zabawa i Zdrada
- Kukliński Piotr Saga Dworek Pod Malwami 10 Zranione Dusze
- Bednarski Piotr Marny czas
- Doktór Piotr Stefan Żeromski
- Richthofen Manfred von Czerwony baron
- Morawski Franciszek Dwaj cesarze.Tyberiusz i Hadrian
- Moorcock Michael ...i ujrzeli czśÂ‚owieka
- Cat Johnson [Studs in Spurs 03] R
- Elder Races 4.1 Natural Evil Thea Harrison
- Surrender 2 Submit Melody Anne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szkolmor.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Naród tak zwyrodnialy uwazac winnismy za naród wyklety.
* * * * * *
Poznane dotychczas dzieje zydostwa przekonywuja nas, ze Zydzi wprawdzie posiedli
ziemie, ale sposób w jaki doszli do jej posiadania budzi w nas groze i
oburzenie.
Inne narody, odczuwajac glód ziemi, wedrowaly na tereny jeszcze nie zamieszkale.
Zajmowaly tam obszary najbardziej im odpowiadajace, osiedlaly sie na nich,
stawialy bardziej lub mniej prymitywne pomieszczenia i uprawialy ziemie.
Codzienna praca pojedynczych obywateli i solidarnym wysilkiem wszystkich, w
walce z natura, klimatem i dzikimi plemionami rozbójniczymi powstawaly czasem
potezne panstwa. Stwarzaly swa kulture i dorzucaly swe zdobycze kulturalno-
cywilizacyjne do ogólnego dorobku kulturalnego swiata. Narody te, ( o których
przeszlosci mówia dzis slawne i czesto niedoscignione w swej sztuce,
pozostalosci, ( czerpiac z doswiad-czenia innych narodów, same nawzajem
wzbogacaly ludzkosc wytworami swych rak i umyslów.
Wyjatkiem w tej dziedzinie byli Zydzi. Od zarania dziejów siejac zniszczenie i
smierc zywili sie Zydzi dorobkiem kulturalnym innych. Nie umieli oni i nie
chcieli pracowac, bo latwiej bylo zaspokajac swe potrzeby zdobytymi rozbojem
srodkami. Nic dziwnego, ze do czasów obecnych wola nieuczciwymi sposobami
zdobywac sobie chleb, a ponadto jeszcze w szybkim tempie sie wzbogacac, anizeli
stac sie "niewolnikami pracy". Wola znaczne choc ryzykowne dochody, bo nauczyli
sie w ciagu swych dziejów zmniejszac ryzyko do minimum, a pomnazac plynace ze
"spekulacji" korzysci. Azeby te oszukanstwa im sie jak najdluzej udawaly staraja
sie oni najusilniej przeciwdzialac wszystkiemu, co by moglo informowac
spoleczenstwa o ich metodach postepowania i zalozeniach kierujacych ich krokami.
Tlumia wiec glosy ostrzegawcze, które w imie dobra powszechnego odzywaja sie od
czasu do czasu. Falszuja nawet swe dzieje, aby czytelnik nie wyciagnal z nich
prawdy, najwiekszej przeciwniczki zydostwa. Bo prawda ta uswiadomilaby narody
rdzenne o roli Zydów w dziejach i na calym swiecie, a co zatem idzie,
otrzezwilaby je i zmusila do: przeciwstawienia sie ich zgubnym wplywom.
O tak - najwiekszym wrogiem zydostwa jest prawda, sprzymierzeniec
chrzescijanstwa. Ona, w ostatecznym rozrachunku zwycieza, i dlatego jest Zydom
coraz gorzej. Prawda stlumiona w jednym katku wybucha gdzie indziej i jak
blyskawica oswietla, wprawdzie na krótko, ale za to poteznie. I nic na to nie
pomoga mroki roztaczane przez zydostwo. Spoleczenstwa rdzenne zdaja sobie coraz
bardziej sprawe z roli Zydów i coraz niechetniej ich posród siebie toleruja, az
wreszcie zerwa sie do czynu i zrzuca znienawidzone jarzmo ciazace na nich od
wieków.
Aby temu zapobiec wprzegli Zydzi do swego rydwanu pojecie Bóstwa. Kaplani
zydowscy, przekonawszy sie na wlasnych wiernych o magicznym wplywie, jaki
wywiera na lud zarzadzenie poparte autorytetem Boga, podtrzymywali ten stan i
zapanowali w ten sposób nad tlumem.
Nie oni byli slugami Boga lecz Bóg stal sie ich parawanem zza którego wydawali
ludowi rozkazy.
Gdy leglo panstwo zydowskie w gruzach, a jego sklóceni i rozwydrzeni obywatele
rozproszyli sie po wszystkich panstwach, starali sie duchowi przywódcy zydostwa
wyzyskac (czesc(, jaka aryjczycy okazuja Bogu, aby i te uczucia wykorzystac dla
swych celów. Za ich staraniem Bóg aryjski zmienil niejako swe cechy, przybral
rysy semickie. Stal sie obronca Zydów, nakazujacym litosc dla tego
(nieszczesliwego(, wprawdzie chwilowo, (wzgardzonego( (bo inaczej nie wypadalo
Zydom sie przedstawic wobec chrzescijan), ale zawsze jeszcze (wybranego( narodu.
To ulubiona mysl Zydów, poniewaz sa narodem (wybranym(, jak o sobie glosza,
wolno im w najokrutniejszy sposób znecac sie nad narodami rdzennymi, które,
pomimo ze sa gospodarzami, sa tylko rodzajem podrzedniejszych ( jak uczy Talmud
( stworzen. Oto mysli Zydów wprawdzie niejawnie gloszone, ale za to stosowane
przez nich w zyciu Bóg ten, to, zdaniem Zydów, surowy stróz praw zydowskich i
gorliwy obronca ich nieprawosci.
Dzis jednak i te argumenty traca swe znaczenie. Coraz bardziej przekonywuja sie
ludzie o podlosci zydowskiej natury i nie znajduja innego uzasadnienia jak tylko
w mysli, ze naród ten Bóg odrzucil od swego oblicza i wypuscil ze swej opieki, a
wiec nalezy ukrócic jego wystepki.
Bóg aryjski, którego dobroci Zydzi tak dlugo naduzywali, okazuje sie obronca
prawdy, która nie daje sie naginac do zydowskich wymagan, az wreszcie juz
otwarcie stanie sie najwiekszym wrogiem zydostwa.
W imie tej prawdy zaczerpnelismy material do naszej pracy ze zródel zydowskich.
Ogrom bowiem zbrodni i bezecenstw móglby w niejednym czytelniku wzbudzic
zwiatpienie o prawdziwosci podanych faktów. Niech wiec uwazni czytelnicy
korzystaja z umieszczonych przez nas rozdzialów i wersetów dodanych do kazdego
urywka, niech porównywuja ich tresc ( z kazdemu dostepnym ( oryginalem Pisma
Swietego i z tego niech wycia-gaja wnioski.
Moze wielu czytelników zniecheci sie do tak wielkiej ilosci cytat, ale w imie
waznosci poruszonego problemu, wreszcie, ze wzgledu na wlasne dobro, niechaj sie
z ich trescia zapoznaja. Zauwaza wówczas, ze wiele cytat jest tak tresciwych,
tak dobitnie charakteryzujacych czyny i czasy, ze wszelkie nasze slowa nie
umialyby lepiej oddac ich tresci. .Niech wiec wersety te mówia same za siebie, a
przekonaja najwiekszego niedowiarka i obronce Zydów.
CZESC II
OKRES PANSTWOWOSCI ZYDOWSKIEJ
1) WSTEP
W tomie poprzednim sledzilismy losy Zydów jako koczowników, oraz staralismy sie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]