do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- McAllister Anne Niania dla playboya
- Delinsky Barbara SpeśÂ‚nienie
- Meier Susan Romantyczna komedia
- Weaver Ingr
- Carroll Jenny _Cabot Meg_ PośÂ›redniczka 01 Kraina cienia
- Jane Jensen Gabriel Knight 1 Sins of the Fathers
- Marek Aureliusz RozmyśÂ›lania
- Annmarie McKenna Mates 1 Seeing Eye Mate
- Leiber, Fritz FGM 1 Swords and Deviltry
- Brzechwa Pan Kleks 01 Akademia pana Kleksa
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lo2chrzanow.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
szym, celu. Ten cel życia gospodarstwo rolne jako ostoja rodziny,
jako przybytek nasz i naszych dzieci był dla nas czymś niewzruszal-
nym także i w pózniejszych latach. Nigdy od tego nie odstąpiliśmy. Po
wojnie chciałem wystąpić z czynnej służby i stworzyć gospodarstwo
rolne.
Po długich, pełnych wątpliwości rozważaniach zdecydowałem się
przejść do aktywnej służby w SS.
Dziś głęboko żałuję, że opuściłem ówczesną drogę. Moje życie i ży-
cie mojej rodziny biegłoby inaczej, chociaż obecnie również nie mieli-
byśmy własnego domu ani gospodarstwa. Mielibyśmy jednak za sobą
lata pracy dającej wewnętrzne zadowolenie. Któż jednak może prze-
widzieć bieg ludzkich losów wzajemnie się o siebie zazębiających?
Co jest słuszne, a co błędne?
OBÓZ KONCENTRACYJNY W DACHAU (1934 1938)
Przy powołaniu mnie przez Himmlera do aktywnej służby w SS, do
14
oddziału wartowniczego przy obozie koncentracyjnym, nie zastana-
wiałem się nad założeniami, obozów koncentracyjnych. Pojęcie takiego
obozu było mi zbyt obce: nic nie mogłem sobie wyobrazić. W samot-
ności naszego wiejskiego życia na Pomorzu niewiele słyszeliśmy o obo-
zach koncentracyjnych. Miałem wciąż przed oczyma tylko czynną służ-
bę żołnierską, życie wojskowe.
Przybyłem do Dachau. Stałem się znowu rekrutem, ze wszystkimi
radościami i przykrościami tego okresu.15 Zostałem sam instruktorem.
%7łycie żołnierskie porwało mnie. W czasie wykładów i pouczeń słysza-
łem o ,,wrogach państwa" więzniach za drutami, o obchodzeniu się
z nimi i ich pilnowaniu, o użyciu broni i niebezpieczeństwie grożącym
16
ze strony tych wrogów państwa" jak ich nazywał Eicke, inspek-
tor obozów koncentracyjnych.
Widywałem więzniów przy pracy, przy wychodzeniu z obozu i po-
wrocie; słyszałem o nich od kolegów, którzy pełnili służbę w obozie
już od 1933 r.
Pamiętam dokładnie pierwszą karę chłosty, którą widziałem. Sto-
sownie do zarządzenia Eickego przy wykonaniu tej kary musiała być
obecna co najmniej jedna kompania SS. Dwaj węzniowie zostali skazani
na 25 kijów za kradzież papierosów w kantynie. Oddział pod bronią
ustawił się w otwarty czworobok. W środku stał kozioł do wymierzania
chÅ‚osty. Obaj wiÄ™zniowie zostali przyprowadzeni przez Blockführerów.
UkazaÅ‚ siÄ™ komendant obozu. Schutzhaftlagerführer i najstarszy stopniem
Kompanieführer zÅ‚ożyli meldunek, a Rapportführer odczytaÅ‚ zarzÄ…dzenie
o wymiarze kary.
Pierwszy musiał się położyć na kozle więzień małego wzrostu, za-
twardziały, aspołeczny przestępca. Dwóch żołnierzy załogi trzymało
mocno gÅ‚owÄ™ i rÄ™ce, a dwaj Blockführerzy na zmianÄ™ wymierzali karÄ™,
cios po ciosie. Więzień nie wydał głosu. Inaczej było z drugim moc-
nym, barczystym przestępcą politycznym. Już po pierwszym uderzeniu
14
Pierwszy taki oddział utworzył Eicke w obozie koncentracyjnym Dachau z początkiem
1934 roku. Był to Oddział Wartowniczy Górna Bawaria (Wachtruppe Oberbayern), który sta-
nowił wówczas jeszcze jednostkę ogólnej SS (Allgemeine SS). Dopiero w lipcu 1934 r. po
mianowaniu Eickego inspektorem obozów koncentracyjnych i oddziałów trupich główek
(Totenkopfverbande) wyłączono te oddziały z szeregów ogólnej SS. Z dotychczasowej
Wachtruppe Oberbayern der Allgemeinen SS powstała SS-Totenkopfstandarte Oberbayern
(Dok. Norymb. NO-2329).
15
Aczkolwiek, wstÄ™pujÄ…c do oddziałów wartowniczych, Höss miaÅ‚ w Allgemeine SS
podoficerski stopieÅ„ SS-Unterscharführera, zostaÅ‚ on wcielony do tego oddziaÅ‚u jako SS-man i
przeszedÅ‚ rekruckie przeszkolenie w piechocie (wyjaÅ›nienia Hössa z dnia 28. 9. 1946 r.).
W zwiÄ…zku z tym patrz relacja Hössa o rangach w SS i wykaz stopni w SS.
16
Theodor Eicke patrz charakterystyka na s. 269.
dziko wrzasnął i chciał się wyrwać. Krzyczał aż do ostatniego ciosu
chociaż komendant wielekroć go nawoływał, aby był cicho. Stałem
w pierwszym rzędzie i byłem zmuszony dokładnie przyglądać się całe-
mu przebiegowi kary chłosty. Mówię zmuszony", bo gdybym, stał
w tylnym szeregu, nie patrzyłbym na to. Robiło mi się zimno i gorąco,
gdy zaczęły się krzyki. Całe wydarzenie już od początku przyprawiło
mnie o dreszcze. Pózniej, na początku wojny, nie byłem tak wstrząśnię-
ty przy pierwszej egzekucji, jak wówczas przy chłoście. Nie potrafię
sobie tego wytłumaczyć.
Aż do rewolucji 1918 r. w ciężkim więzieniu była stosowana kara
chłosty, lecz pózniej została zniesiona. Funkcjonariusz, który stale wy-
konywał tę karę, pełnił jeszcze służbę; nazywano go ,,łamaczem kości".
Nieokrzesany, obrzydliwy osobnik, zawsze śmierdzący alkoholem
wszyscy więzniowie byli dla niego tylko numerami. Aatwo można go
było sobie wyobrazić, jak chłoszcze więzniów. W piwnicy więziennej
widziałem też kiedyś kozioł do chłosty i kije. Przechodziły mnie ciarki,
gdy wyobraziłem sobie w związku z tym ,,łamacza kości".
Przy następnych karach chłosty (przy których musiałem być obecny,
dopóki byłem w oddziale) zawsze stawałem z tyłu. Pózniej, gdy byłem
już Blockführerem, uchylaÅ‚em siÄ™ od asystowania przy wykonywaniu
tej kary, jeśli tylko było to możliwe, a w każdym razie od bicia. Aatwo
mi siÄ™ to udawaÅ‚o, ponieważ kilku Blockführerów chÄ™tnie siÄ™ tym trud-
niÅ‚o. Jako Rapportführer, jako Schutzhaftlagerführer musiaÅ‚em być
obecny przy karaniu chłostą. Nie robiłem tego chętnie. Gdy jako ko-
mendant sam stawiałem wniosek o karze chłosty, rzadko byłem przy jej
wykonywaniu. Na pewno nie stawiałem wniosku tych kar lekko-
myślnie. 17
Dlaczego tak się wzdragałem przed wymierzaniem kary chłosty?
Mimo najlepszej woli nie potrafię powiedzieć.
W tym czasie byÅ‚ jeszcze jeden Blockführer, z którym dziaÅ‚o siÄ™ zu-
pełnie to samo co ze mną i który również stale się uchylał od wyko-
nywania kary chÅ‚osty; byÅ‚ on pózniej Schutzhaftlagerführerem w Brze-
zince i Ravensbruck Schwarzhuber.18
17
W sprawie kary chłosty - patrz Regulamin obozów koncentracyjnych. Formularz, na
którym sporządzano wniosek o zatwierdzenie wymiaru tej kary, przewidywał od 5 do 25
uderzeń. Zachowały się akta w sprawie kary chłosty wymierzonej więzniowi oświęcimskiemu
nr 122060 za. to, że pozwolił wyrwać sobie złoty ząb, za który otrzymał chleb. Oświęcim
postawił wniosek o 20 kijów, WVHA zatwierdził 10.
18
SS-Obersturmführer Johann Schwarzhuber należaÅ‚ do SS od 1933 r. PeÅ‚niÅ‚ kolejno
służbę w obozach koncentracyjnych w Dachau, Sachsenhausen, Oświęcim-Brzezinka i Ravens-
briick. W tych ostatnich byÅ‚ Lagerführerem. Gdy dnia 12. 1. 1945 r. objÄ…Å‚ tÄ™ funkcjÄ™
w Ravensbruck, liczba więzniarek wynosiła około 25 tysięcy, a gdy hitlerowcy w 3 i pół
miesiąca pózniej obóz ten rozwiązali, było już tylko 12 tysięcy więzniarek. Zaledwie
Schwarzhuber przybył do Ravensbruck z niedobitkami Oświęcimia, natychmiast rozpoczęły
się masowe mordy. Przyznał on, że rozstrzeliwane kobiety patrzyły śmierci w oczy z taką
Blockführerzy. którzy kwapili siÄ™ do wykonywania chÅ‚osty, to nie-
mal bez wyjątku podstępne, nieokrzesane, gwałtowne, często ordynar-
ne kreatury; zachowywali się w podobny sposób również w stosunku do
kolegów i swoich rodzin. Dla nich więzniowie nie byli ludzmi. (Trzech
z nich powiesiło się w areszcie, gdy w pózniejszych latach w innych
obozach zostali pociągnięci do odpowiedzialności za maltretowanie
więzniów).
Także i wśród szeregowych SS-manów było wielu takich, którzy wy-
konywanie kary chłosty traktowali jako interesujące widowisko, jako
rodzaj wesołej zabawy ludowej. Ja z pewnością do nich nie należałem.
Jeszcze za moich rekruckich czasów w Dachau przeżyłem następują-
cy wypadek: Podoficerowie SS razem z więzniami dokonali w rzezni
[ Pobierz całość w formacie PDF ]