do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- 0974. Blake Ally Imperium rodzinne 04 Największe wyzwanie
- Edward Lee Operator B
- Balcerzan Edward Liryka Juliana Przybosia
- GRD1054.Betts He
- W5.4therawchef.com the raw chef Sauerkraut
- 0065. James Ellen Zatoka miśÂ‚ośÂ›ci
- Delinsky Barbara Droga nad urwiskiem
- Anderson, Poul The High Crusade
- D397. Wilks Eileen M晜źatka na niby
- H
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- emily.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
który widział go bez maski.
Widok był przerażający. Vader, odwrócony do Piet-ta
plecami, był ubrany całkowicie na czarno; lecz ponad
kołnierzem przebłyskiwała jego naga głowa.
Choć admirał próbował odwrócić wzrok, chorobliwa
fascynacja kazała mu patrzeć na nią, bezwłosą, podobną do
trupiej czaszki. Była pokryta labiryntem grubych blizn
wijących się na trupiobladej skórze. Przeszło mu przez myśl,
że mogło drogo kosztować oglądanie tego, czego nie widział
nikt inny. W tym momencie ręce robota ujęły czarny hełm i
delikatnie opuściły go na głowę Czarnego Lorda.
Czując hełm na miejscu, Darth Vader odwrócił się, aby
wysłuchać meldunku admirała.
Nasze statki pościgowe dostrzegły ,,Sokoła Mil-
lenium", panie. Wszedł w pole asteroidów.
Nie obchodzą mnie asteroidy, admirale powiedział
Vader powoli zaciskając pięść. Chcę dostać ten statek, a
nie usprawiedliwienia. Jak prędko będzie pan miał
Skywalkera i tamtych z ,,Sokoła Millenium"?
Wkrótce, lordzie Vader odpowiedział admirał drżąc
ze strachu.
Tak, admirale... powiedział powoli Darth Va-der.
Wkrótce.
Dwa gigantyczne asteroidy pędziły w kierunku ,,Sokoła
Millenium". Jego pilot szybko położył statek w ryzykowny
skręt, który pozwolił mu uniknąć ich po to, aby prawie
zderzyć się z trzecim.
Za umykającym w polu asteroidów ,,Sokołem" pędziły
imperialne myśliwce TIE, które manewrowały wśród skał
depcząc mu po piętach. Nagle bezkształtny kawał skały
otarł się o jeden z nich i posłał go w beznadziejnie
niekontrolowany skręt. Pozostałe kontynuowały pościg w
towarzystwie ,,Mściciela", który niszczył asteroidy pędzące
jego tropem.
Hań Solo dostrzegł ścigające go statki przez ilumina-tory
swej kabiny, kiedy obracał statek wokół własnej osi,
nurkujÄ…c pod jeszcze jednym asteroidem, a potem
ustawił frachtowiec z powrotem we właściwej pozycji. Mały
odłamek skały odbił się od statku z głośnym,
rozbrzmiewajÄ…cym echem uderzeniem, wprawiajÄ…c
Chewbaccę w przerażenie i zmuszając e Trzypeo do
zakrycia soczewek złocistą ręką.
Hań zerknął na Leię. Siedziała, wpatrując się z kamienną
twarzą w rój asteroidów. Sprawiała wrażenie, jakby chciała
znajdować się o tysiące mil stąd.
No rzucił mówiłaś, że chcesz zobaczyć, jak mi
się powinie noga. Nie patrzyła na niego.
Cofam to.
Ten gwiezdny niszczyciel zwalnia oznajmił pilot,
sprawdzajÄ…c odczyty komputera.
Dobrze odparła krótko. Przestrzeń na zewnątrz
kabiny ciągle była pełna rozpędzonych asteroidów.
Jeśli jeszcze trochę tu zostaniemy, zetrą nas na
proszek zauważył.
Jestem przeciw odparła sucho Leia.
Musimy wydostać się z tego pola.
Brzmi to rozsÄ…dnie.
Podejdę bliżej do jednego z tych dużych dodał Hań.
To wcale nie brzmiało rozsądnie.
Bliżej! wykrzyknął Trzypeo, wyrzucając w górę
metalowe ręce. Jego sztuczny mózg ledwo był w stanie
przyjąć to, co właśnie zarejestrowały jego receptory
słuchowe.
Bliżej! powtórzyła księżniczka z niedowierzaniem.
Chewbacca spojrzał w zdumieniu na swego partnera i
szczeknÄ…Å‚.
Nikt z całej trójki nie rozumiał, dlaczego ich kapitan, który
ryzykował życiem, aby ich wszystkich uratować,
teraz usiłuje spowodować ich śmierć! Hań wprowadził kilka
prostych poprawek w urzÄ…dzeniach sterowniczych kabiny i
wmanewrował Sokoła Millenium" pomiędzy dwa duże
asteroidy, a potem skierował statek prosto na obiekt
wielkości Księżyca.
Kiedy Sokół Millenium", ciągle ścigany przez myśliwce
TIE, leciał dokładnie nad asteroidem, na jego skalistej
powierzchni wybuchał błyszczący prysznic mniejszych skał.
Sokół" jakby prześlizgiwał się nad powierzchnią małej
planety, jałowej i zupełnie pozbawionej życia.
Z mistrzowską precyzją Hań Solo skierował statek ku
jeszcze jednemu ogromnemu asteroidowi, największemu,
jaki dotąd spotkali. Przyzywając wszystkie umiejętności,
dzięki którym zdobył reputację w całej Galaktyce, tak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]