do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Anne Weale Islands of Summer [HR 948, MB 826] (pdf)
- Erotic Lesbian Stories
- Anne Mather The Country of the Falcon (pdf)
- Avril Nicole Jeanne(1)
- De Sade D. A. F. Zbrodnie miśÂ‚ośÂ›ci
- Article Addiction
- D397. Wilks Eileen M晜źatka na niby
- Ostatni z Atlantydy
- 0919. Gordon Lucy Bracia Rinucci 02 Bilet do Neapolu
- Lovelace Merline Romans bez schematow
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lady.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mary powiedziała mi trochę o twojej chorobie. Już teraz
wiem, dlaczego musiałaś mnie oddać,
Była to najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłam
w swoim życiu. Ale musiałam myśleć o tobie i o tym, co
dla ciebie jest lepsze, a nie dla mnie.
Wiem o tym i rozumiem.
Irish nagle popatrzyła na Tarę z przestrachem.
Mary nie powiedziała ci, kto...?
Nie wyjaśniła Tara. Wujek stwierdził, że
będzie lepiej, jeżeli ty mi to powiesz. Jeżeli będziesz chciała
oczywiście.
Kochanie zaczęła Irish z ulgą w głosie są
powody, dla których nie mogę ci powiedzieć teraz, kim on
jest. Może kiedyś...
Tara czuła, że Irish chce jej zaoszczędzić czegoś, co
108
SÅ‚odki dzikus
sprawiłoby jej ból. Może jej ojciec już nie żył. A może był
w więzieniu?
Dobrze, mamo. Jak będziesz gotowa, to mi po
wiesz. Nie nalegam.
Dziękuję ci, moje dziecko.
Czy masz zamiar powiedzieć Bobowi o mnie?
Tak. Ale w swoim czasie. Jestem dla niego jedynÄ…
matką, jaką zna. Wyszłam za mąż za jego ojca, kiedy miał
trzy lata* Nigdy nie podejrzewał, że nie jestem jego
prawdziwą matką. To może być dla niego szok i nie wiem,
jak to przyjmie.
Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że może mnie
znienawidzić? zapytała Tara. Może nie powinnaś nic
w ogóle mówić. W końcu wyjeżdżam za dwa tygodnie
i będę przyjeżdżać tylko raz na jakiś czas.
Azy pojawiły się w oczach Irish.
Nie chcę, żebyś wracała do Stamford Springs. Czy
nie mogłabyś tu dłużej zostać?
Tato chce, abym wróciła. Przyrzekłam mu, że będę
we wrześniu. Jest na mnie bardzo zły. Można to wyczuć
w każdym jego liście.
Wiedziała, że rozwiązała jeden problem w swoim życiu.
Odnalazła matkę! Ale jak ma się z nią teraz pożegnać? I co
najgorsze, jak ma pożegnać się z Jonem, jedynym mężczyz
ną, jakiego w życiu kochała? Nie mogła po prostu napisać
do ojca, że zostaje, bo zakochała się w lekarzu i znalazła
prawdziwą mamę. Nigdy by tego nie przeżył! Poza tym
tęskniła już do jego spokoju, opailowania i ojcowskiej
czułości. Nie wiedziała, co ma odpowiedzieć Irish. Bawiła
siÄ™ palcami ze zdenerwowania.
Już dobrze, dobrze, kochanie Irish zauważyła jej
zdenerwowanie wszystko jakoś się wyjaśni.
Taro, chodz już!! krzyczała Tracey z tarasu.
Tara zaparkowała koszyk z prowiantem.
109
Ashley Chapel
Do zobaczenia za parÄ™ godzin, mamo!
Irish popatrzyła na nią z wyrzutem.
Miałam na myśli: do zobaczenia, Irish poprą-
wiła się.
Niestety Kevin dosłyszał jej pomyłkę i kiedy szli brze-
giem plaży, zapytał:
Dlaczego nazywasz Irish mamÄ…?
Zrobiła nonszalancki ruch ręką i wyjaśniła z uśmiechem:
Ponieważ kocham ją tak, jakby była moją mamą.
Nie było to najlepsze wyjaśnienie, jakie mogła wymyś
lić, ale dla Kevina wydawało się ono wystarczające.
W takim razie my możemy mówić do ciebie ma
mo! zagadnęła Tracey.
Wydawało się to logiczne, biorąc pod uwagę to, co
powiedziała Kevinowi. Tara zszokowana nie .potrafiła nic
powiedzieć.
Ty wariatko zganił ją Kevin. Tara nie może
być naszą mamą, dopóki nie wezmie ślubu z naszym tatą.
Ja się zgadzam uśmiechnęła się Tracey tato
potrzebuje kogoś takiego jak Tara, aby był szczęśliwy. On
nigdy nie ma żadnej zabawy.
Przez chwilę Kevin zastanawiał się nad tą możliwością,
po czym zadał pytanie, które wprawiło Tarę w osłupienie.
Co o tym myślisz, Taro? Wyjdziesz za tatę i zo
staniesz naszą mamą? To była najlepsza rzecz, jaką Tracey
wymyśliła w swoim życiu.
Słuchajcie, dzieci zaprotestowała stanowczo
Tara. Te rzeczy nie sÄ… takie proste, jak siÄ™ wam wydaje.
A teraz przestańcie już o tym rozmawiać.
Tego dnia dzieci * bawiły się tak doskonale, że nie
zauważyły zamyślenia na twarzy Tary. Bała się spotkania
z Jonem. Jak miała się zachować, gdy go znów zobaczy?
W poniedziałek rano obudziła się bardzo wcześnie.
Była podenerwowana i zdała sobie sprawę, że perspektywa
110
SÅ‚odki dzikus
jazdy w jednym samochodzie do pracy z Jonem wy
prowadza ją z równowagi. Już w niedzielę na mszy oblała
się cała rumieńcem na widok tego przystojnego mężczyz
ny. Kiedy przechodził koło niej, jedyne co mogła po
wiedzieć, to Cześć, Jon".
Teraz czekał na nią przed jej domkiem w swoim
srebrnym sportowym samochodzie.
Chciałbym o czymś z tobą porozmawiać zaczął,
kiedy wyjechali z podjazdu.
Siedziała cicho, czekając na to, co Jon ma jej do
powiedzenia.
Czy słyszałaś, co do ciebie mówiłem? zapytał.
Tak... odpowiedziała cicho.
Na Boga! Taro! Czy możesz przestać się czerwienić
i zacząć ze mną rozmawiać? Zapomnij o piątku. Nie o tym
chciałem rozmawiać. ,
Tara zaczerwieniła się jeszcze bardziej. Tak więc dla
niego to nic nie znaczyło. Miała nadzieję, że to jednak
miało dla niego jakieś znaczenie.
O czym chciałeś ze mną porozmawiać zapytała
już całkiem spokojnie, lodowatym tonem.
Konsultowałem się z moim przyjacielem w St.
Petersburgu i on sądzi, że masz duże szanse zostać przyjęta
do szkoły pielęgniarskiej w tamtejszym college'u. Szkoła
zaczyna się w połowie września. Jeżeli nie zdążylibyśmy cię
zapisać w tym miesiącu, to pójdziesz na semestr zimowy...
Poczekaj, Jon przerwała mu. Mój tata chce
mnie widzieć w domu za dwa tygodnie. Jest to cudowny
pomysÅ‚ i dziÄ™kujÄ™ ci za to, że o mni© myÅ›laÅ‚eÅ›, ale... mój
ojciec zabiłby mnie.
W takim razie napisz do niego i wyjaśnij mu
wszystko powiedział to tak, jakby to była najprostsza
rzecz pod słońcem. To jest dla ciebie jedyna szansa!
Szpitale na Florydzie są znane z tego, że mają bardzo
Ashley Chapel
dobre szkoły pielęgniarskie. Przywiozłem ci papiery do
wypełnienia.
Nie mam pieniędzy na taką szkołę, Jon. Mój tata
nie dałby mi na to ani centa. Wyklnie mnie, jeżeli to zrobię
i będę mu nieposłuszna.
Przeczuwałem to. Po prostu będziesz nadal praco
wać dla mnie. Będzie to dla ciebie bardzo trudne i wyczer
pujące, ale ja pomogę ci na tyle, na ile będę mógł.
Jon zaczęła cicho dlaczego robisz to dla mnie?
Jego twarz była jak maska.
Chcę, abyś została pielęgniarką. Urodziłaś się z ta
lentem do tego. A poza tym nie chciałbym stracić naj
lepszej recepcjonistki, o jakiej każdy lekarz może tyl
ko marzyć!
Cóż innego mógł jej powiedzieć. Przecież nie wyzna jej
swojej miłości. Wiedziała, że powinna przyjąć to, co
proponuje, ale bała się ojca.
Taro Jon przerwał narastającą ciszę przy
chodzi taki czas, kiedy każde pisklę musi wyfrunąć ze
swojego gniazda. Twój ojciec musi to zaakceptować. Ja
nigdy nie stanąłbym na drodze Tracey, gdyby chciała ro
bić to, o czym marzy. Nawet gdyby ją to miało zanieść
do Timbuktu.
Tara nie wiedziała, co odpowiedzieć. Myśl o możliwo
ści pójścia do szkoły pielęgniarskiej zaczęła rozkwitać w jej
wyobrazni.
Napisz do ojca prosił ją Jon wyjaśnij mu
wszystko.
Tara nadal milczała.
Warto spróbować, prawda? zapytał.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]