do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Gill Sanderson Przyjaciel rodziny
- Griffin G. Edward, The Future is Calling (2008)
- Gill_Judy_ _Niewinne_kłamstwa
- Harold's Haven Lee Brazil
- Heban (Ryszard KapuśÂ›ciśÂ„ski)
- CRC Press Access Device Fraud and Related Financial Crimes
- Binchy Maeve Szklane jezioro
- Cyliwizacje starośźytne (2)
- Ks. prof. Michal Poradowski Talmud czy Biblia
- Kraszewski Józef Ignacy Boleszczyce
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- emily.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czysto impulsywna reakcja. Najpierw na jego uprzejmość i dobroć, na to, że
obawiał się, czy stacją, żeby odkupić rozbitą porcelanę. Widocznie pani
Rathbury nie powiedziała mu nic o jej majątku. O tym, że pracę w bibliotece
traktowała właściwie jako działalność charytatywną, za symboliczną pensję.
Jego chęć pomocy ujęła ją bardziej, niżby się tego spodziewała i w tym
momencie poszłaby za nim na koniec świata, gdyby nie uświadomił jej, że
ciotka kazała mu zaprosić ją na kolację. Zrobił to tylko po to, żeby
zadośćuczynić życzeniu starszej pani.
Przestań, powiedziała do siebie w duchu. Może wcale nie o to mu
chodziło? Może zaprosił ją, bo chciał iść na kolację w jej towarzystwie? A ona
co najlepszego zrobiła?
Popełniła niewybaczalną gafę! Jak mogła zachować się tak niegrzecznie?
Jeżeli teraz ma tak postępować z ludzmi, to może lepiej niech zostanie
dawną Ali Koziński - prostą, cichą, nieśmiałą, która nigdy na nikogo się nie
złościła.
RS
No bo rzeczywiście nigdy nie złościła się na nikogo z wyjątkiem Keitha
Devona. I burmistrza, ale wtedy wylała z siebie złość poza jego plecami. W
takim razie widocznie jeszcze nigdy nie czuła się tak dotknięta, żeby wybuchnąć
gniewem i to jej uświadomiło, że powinna unikać Keitha, przynajmniej dopóki
nie nauczy się panować nad sobą.
Westchnęła. Szkoda, że wtedy, w niedzielę, tak się rozgadała. Gdyby
zachowywała się nieśmiało, wstydliwie, jak to miała w zwyczaju, może.
usłyszałaby choć trochę tych fascynujących" opowieści i zdołałaby lepiej go
poznać.
Zrobiło jej się gorąco na myśl, jak podniecające musiało być jego życie i
przygody. I te kobiety, które spotykał... egzotyczne, wyrafinowane, podróżujące
po świecie. Może były wśród nich osoby królewskiej krwi, a może nawet
następczynie Maty Hari?
Widzisz? Nie masz najmniejszej szansy, żeby z nimi współzawodniczyć,
powiedziała do siebie gorzko.
- Nie potrzebuję z nikim współzawodniczyć! - wrzasnęła na cały głos i
raptownie nacisnęła hamulec, gdyż o mało nie przejechała skrzyżowania przy
czerwonym świetle.
Z tyłu rozległ się dzwięk klaksonu. Spojrzała w lusterko i ujrzała tuż za
sobą samochód Keitha. On sam wyskoczył właśnie na jezdnię, podbiegł do niej i
otworzył drzwi z jej strony.
- O co ci chodzi? - spytał gniewnie. Zapomniała o wszystkich
wskazówkach, jakie poznała
na dzisiejszych zajęciach. Kilkakrotnie otwierała i zamykała usta. Zwiatła
zmieniły się na zielone, kierowcy za nimi trąbili niecierpliwie, ale Keith nie
zwracał na nic uwagi.
- Ja tylko zaprosiłem cię na kolację. Nie namawiałem cię, żebyś wzięła
udział w napadzie na bank albo poszła ze mną do łóżka. Niedaleko za
skrzyżowaniem jest jakiś hotel. Musisz mi przyrzec, że podjedziesz tam i zjesz
RS
ze mną kolację, bo inaczej będziemy tak stali i tarasowali ulicę, aż ktoś
zadzwoni po policję. Ciekawe, jak to zatytułują w wieczornych wydaniach
gazet. Może: Sprzeczka byłej zastępczyni kierownika biblioteki w Mitikiltuk z
jej przyjacielem spowodowała zablokowanie głównej ulicy w czasie godzin
szczytu"?
- Nie jesteÅ› moim przyjacielem.
- Nikt o tym nie wie.
Mogłaby mu uświadomić, że z całą pewnością wszyscy wiedzą, iż Ali
Koziński nie spotyka się z nikim, nie ma narzeczonego. Właściwie nie ma
żadnego osobistego życia, jak inni ludzie.
Klaksony wyły, kierowcy wysiadali z samochodów, żeby zobaczyć, jaki
jest powód wstrzymania ruchu. Piesi na chodnikach też przystawali i gapili się
na nich. Skinęła głową, a wtedy Keith zamknął jej drzwi i wrócił do swojego
samochodu. Nie mogła od razu jechać, bo paliło się czerwone światło, ale kiedy
zmieniło się na zielone, ruszyła powoli, eskortowana przez samochód Keitha
niemal uczepiony jej tylnego zderzaka, na parking przy najstarszym hotelu w
Mitikiltuk.
Zwietnie. Na pewno ucieszy go kolacja w otoczeniu siwowłosych, a
nawet łysych staruszków. Specjalnością kuchni były rozgotowane brokuły,
kleiste ziemniaki i tłuste, zle wysmażone żeberka. Nawet gdyby jakimś cudem
Keith dostał coś jadalnego, to i tak wyjdzie stamtąd głodny, bo porcje zawsze
były małe. Staruszkowie nie odznaczają się nadmiernym apetytem.
Tak, może wtedy trochę spokornieje. A jeśli tak się stanie, ona wypróbuje
na nim nowo nabytą wiedzę. Jeszcze mu pokaże.
Zanim wysiadła z samochodu, szybko wyjęła notatnik z torebki i zapisała
w nim pierwsze przykazanie. Nie pozwolić, żeby Keith się nade mną znęcał".
To na dobry początek. Jak to powiedziała Eleonora Roosevelt? Jeśli ktoś
sprawia, że czujesz się gorszy, to może się tak stać tylko za twoim własnym
przyzwoleniem". To samo może odnosić się do onieśmielania ludzi.
RS
Nie tego oczekiwała. Najpierw Keith zaprezentował książęce maniery,
kiedy pomógł jej wysiąść z samochodu. Tak delikatnie ujął ją pod ramię, jakby
była zrobiona z tej samej porcelany, co leżąca na tylnym siedzeniu filiżanka.
Całą uwagę poświęcał tylko jej, nawet kiedy do stolika prowadziła ich Mary
Evans. Ali poczuła się w obowiązku przedstawić Keitha i dodała, że przyjechał
tutaj odwiedzić Ruth Rathbury, ale on całkowicie ignorował kelnerkę, która
[ Pobierz całość w formacie PDF ]