do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Elizabeth Lapthorne Montogue Vampires 04 Secret Fantasies
- Susan Elizabeth Phillips Hot Shot
- Hand, Elizabeth 12 Monkeys
- Elizabeth Harbison Powrót księżniczki
- Dynastia z Bostonu 04 Bevarly Elizabeth Skryty wielbiciel
- Bevarly Elizabeth Towarzyski skandal 5
- Liebenberg Lauren Smak dśźemu i masśÂ‚a orzechowego
- Joanna Chmielewska Zbrodnia w efekcie
- Old Witchcraft Secrets
- Casey Watson Krzyk o ratunek
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- yanielka.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przypomnieć.
A teraz, jak diabeł z pudełka, pojawił się Nick, którego chyba
tak naprawdę nigdy nie przestała pragnąć.
I kochać.
Dlatego czuje się kompletnie wytrącona z równowagi.
%7łe też musieli z komisariatu przysłać akurat jego... Prawdziwy
pech.
Nie mamy szczęścia powiedział Nick, opuszczając ręce na
kolana. Dzwoniłem, gdzie tylko mogłem. Albo telefon nie
odpowiada, albo facet twierdzi, że nie da rady przebić się przez
zaspy, albo ma coś ważniejszego do roboty.
Claire spojrzała na Nicka z gniewem.
Czy może być ważniejszego od porzuconego niemowlęcia?
zjeżyła się, patrząc na ziewającą Haley.
Nick wzruszył ramionami.
Zabójstwo, gwałt, napad z bronią w ręku, podpalenie, narko-
tyki...
A dobro dziecka na szarym końcu? To skandal! krzyknęła
Claire.
Musiała bronić interesów Haley, bo nikt inny nie miał zamiaru
tego uczynić. Oczywiście ta mała, choć miła i urocza, jest jej
absolutnie obojętna. Ale żeby policja i inne służ by tak lekcewa-
żyły swoje obowiązki! Gdyby któryś z tych palantów z centrali
zobaczył, jak to dziecko ślicznie ssie swój paluszek... Claire
była naprawdę oburzona. A Nick milczał.
Musi być przecież ktoś, kto wie, co robić dodała, odruchowo
przytulajÄ…c Haley do piersi.
79
Takie sprawy podlegają ośrodkom pomocy społecznej
powiedział Nick po chwili a podczas weekendów są one na
ogół zamknięte, a poza tym pogoda jest fatalna. Może jutro bę-
dziemy mieli więcej szczęścia. Ludzie wrócą do pracy, a drogi
stanÄ… siÄ™ przejezdne.
Claire westchnęła i spojrzała w okno.
Wreszcie przestało padać.
Słyszałem prognozę. Po południu ma się ocieplić. Na szczę-
ście mamy sporo pieluch i dziecięcych odżywek, więc sobie
poradzimy.
Claire spojrzała na dziewczynkę. Była spokojna i spoglądała
zmętniałymi oczkami. Wyraznie szykowała się do drzemki.
Jak sądzisz, nie za wcześnie, by teraz zasnęła? spytała Nic-
ka.
Trudno powiedzieć odparł. Nie znamy jej rozkładu dnia.
Usłyszawszy to określenie, Claire miała ochotę się roześmiać.
Rozkład dnia . Od dawna żyła w ustalonym rytmie. Było to co
prawda nieco monotonne, ale dawało poczucie bezpieczeństwa.
A teraz wszystko się rozpadło i w jej życie wdarł się chaos i
niepewność. A wszystko to sprawił Nick Campisano.
Haley głośno ziewnęła, tak śmiesznie wykrzywiając pyzatą buz-
kę, że Claire musiała się roześmiać. Dzieciak był cudowny i
słodki. Dlaczego dotąd nie wiedziała, że niemowlęta miewają
tyle uroku?
Ona naprawdę jest śpiąca cichym głosem powiedziała do
Nicka.
Wez ją na górę i pokołysz trochę na fotelu.
Tym razem Claire nie wpadła w panikę. Prawdę mówiąc, pro-
pozycję Nicka potraktowała jako coś zupełnie zwyczajnego.
W porządku. Odwróciła się w stronę drzwi. Pójdę, jeśli
jesteś pewny, że dasz tu sobie radę.
Jestem pewny.
80
Jakaś dziwna nuta w głosie Nicka sprawiła, że Claire przystanę-
ła i odwróciła się w jego stronę. Była przekonana, że Campisano
coś kombinuje, ale nie miała pojęcia, co to może być.
A jeśli Nick coś knuje...
To z pewnością nie będzie to dla niej nic dobrego.
Westchnęła i z dzieckiem na ręku opuściła kuchnię.
81
ROZDZIAA SIÓDMY
Na kołysankę dla dziecka Nick wybrał piosenkę Bruce a
Springsteena. Claire była większą tradycjonalistką i Haley za-
snęła już po pierwszych strofach Drogi do nieba .
Przyglądała się małej dziewczynce śpiącej na jej kolanach.
Gdyby przed dwunastoma laty, a nawet przed dwunastoma go-
dzinami ktoś powiedział jej, że będzie, i to z sukcesem, usypiała
niemowlę, roześmiałaby mu się prosto w twarz.
Nigdy nie miała okazji zajmować się małym dzieckiem. Teraz
jednak, gdy została do tego zmuszona, przyznawała w duchu, że
nie jest to aż tak straszne, jak przypuszczała. I że... że być może
sama mogłaby zostać matką...
Swego czasu sprzeciwiała się temu kategorycznie. Być może
należało jednak rozważyć jakieś owe rozwiązanie. Była pewna,
że rola żony i matki nie da jej szczęścia, i dlatego postawiła wy-
łącznie na karierę zawodową. Natomiast Nick widział w niej
tylko swoją przyszłą żonę i matkę licznych dzieci. Nikogo wię-
cej.
Nie mogła się na to zgodzić i na pewno postąpiła słusznie.
Teraz jednak, gdy już zrobiła karierę, zaczynała mieć pewne
wątpliwości. A może jednak nie powinna tak bez reszty poświę-
cać się pracy? Oczywiście nigdy by z niej nie zrezygnowała, ani
dla dzieci, ani dla Nicka, była bowiem dla niej zbyt ważna, sta-
nowiła sens jej życia i bez niej nie czułaby się spełnionym i
szczęśliwym człowiekiem.
Lecz i dziś tak się nie czuła. Tak więc lata rozłąki z Nickiem,
prócz zamożności, na czym akurat najmniej jej zależało, przy-
niosły niewiele.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]