do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Beaton M.C. Hamish Macbeth 02 Hamish Macbeth i śmierć łajdaka
- Montgomery Lucy Maud Pat ze srebrnego gaju 02 Pani na srebrnym gaju
- Zelazny, Roger The Second Chronicles of Amber 02 Blood of Amber
- 2006.02 Qt ISO Maker–moja pierwsza aplikacja w Qt [Programowanie]
- Star Wars Black Fleet Crisis 02 Shield of Lies Michael P Kube McDowell
- 2007 02. Randka w walentynki 1. Thompson Vicki Lewis Niebiańskie zapachy
- Sandemo Margit Saga o Królestwie Światła 02 Móri i Ludzie Lodu
- Bots, Dennis Hotel 13 02 Das Raetsel der Zeitmaschine
- Laurie King Mary Russel 02 A Monstrous Regiment of Women
- Alan Dean Foster Flinx 02 Tar Aiym Krang
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ptsmkr.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ja cię mogę odwiezć odpowiedział, wciąż patrząc przed
siebie.
Nie musisz jechać do baru?
Bar poczeka.
Dzięki.
JesteÅ› gotowa?
Tak. Myślę, że pojadę do domu i wezwę pomoc drogową.
Poszłam za nim do samochodu. Część mnie chciała złapać go
za rękę, ale większa część chciała go uderzyć.
LUKE
Jak tylko zaparkowaliśmy przed domem, Lily wysiadła,
wsiadła do explorera i spróbowała go raz jeszcze odpalić, nim
wezwie pomoc. Spojrzała na mnie, kiedy nagle zapalił.
Co, do cholery?
Wzruszyłem ramionami. Było to dziwne, że teraz zapalił,
mimo iż rankiem nie mógł. Wsiadłem z powrotem do jeepa i
pojechałem do baru. Doszedłem do wniosku, że nie mam zbyt
wielkiego wyboru i muszę respektować życzenie Lily, by zostawić
ją w spokoju. Widziałem ból, który czaił się w jej oczach, bo to był
ten sam ból co mój.
Hej przywitała się Maddie, kiedy wszedłem.
Hej. Giselle urodziła dziecko.
Wszystko w porzÄ…dku?
Następne dwadzieścia cztery godziny są krytyczne, ale
myślę, że da radę. Jak Charley? Wysłałem jej kilka esemesów, ale
nie odpowiedziała.
Naprawdę nie chce mieć z tobą nic wspólnego.
Przewróciłem oczami.
Nie ona jedna.
Rozmawiałeś już z Lily?
Masz na myśli, że zostałem skrzyczany i powiedziano mi,
że mnie nienawidzi, bo ją zraniłem? Tak.
Och, Luke. Przykro mi.
Nie chcę już o tym mówić powiedziałem i poszedłem do
swojego biura.
Cody siedziała znów przy moim biurku i wyglądało na to, że
prowadzi księgi.
Hej, Luke, zaraz skończę.
Hej. NaprawdÄ™ potrzebujÄ™ jeszcze jednego pomieszczenia
biurowego odpowiedziałem, wychodząc.
Wyciągnąłem telefon z kieszeni i wysłałem do Lily esemesa.
Przepraszam, że ci przeszkadzam, ale masz może jeszcze
telefon do tego fachowca od studia?
Kilka minut pózniej przyszła od niej odpowiedz tylko z
jego imieniem i numerem telefonu. A czego, do cholery, siÄ™
spodziewałem? Wybrałem numer i czekałem na połączenie.
Halo, tutaj Cameron Cole.
Cameron, nazywam się Luke Matthews. Numer dostałem
od Lily Gilmore. Wykonałeś część prac w jej studiu
fotograficznym.
Cześć, Luke, co mogę dla ciebie zrobić?
Prowadzę bar i chciałem wygospodarować przestrzeń na
biuro dla mojej asystentki.
Jasne. Mogę przyjechać pózniej popołudniu. Rozejrzę się i
podam ci wycenę, jeśli będziesz w pobliżu.
Brzmi wspaniale, Cameron. Na pewno będę.
Podałem mu adres, a on wiedział dokładnie, gdzie to jest.
Potem wszedłem za bar i zacząłem osuszać szklanki, które stały na
stojaku.
Cameron, budowlaniec, wpadnie tutaj pózniej, żeby się
rozejrzeć, jak wybudować biuro dla Cody powiedziałem do
Maddie.
Oo, a więc planujesz ją zatrzymać?
Nie zaczynaj, Maddie. Jest dobrym pracownikiem.
Mam przeczucie, że jeszcze będziemy mieli okazję
zobaczyć, jak dobrym pracownikiem jest naprawdę
odpowiedziała, odchodząc.
Przewróciłem oczami, odstawiając suche szklanki do szafki.
Podniosłem wzrok i zobaczyłem Cody maszerującą przez bar w
swojej kusej spódniczce i obcisłej bluzce. Usiadła na stołku
barowym i pokazała mi parę rzeczy w raporcie.
Widzisz te cyfry? To jest twój zysk, a to twoja strata. Są
niemal równie. To znaczy, że technicznie nie zarobiłeś ani grosza
w zeszłym miesiącu.
Dobrze wiedzieć.
Nie martw siÄ™. WyciÄ…gniemy ciÄ™ i zarobisz parÄ™ groszy.
Pamiętam, że wspomniałeś o tym, żeby inne zespoły grały też w
barze w weekendy. Proponuję, żeby było to w piątki, soboty i
niedziele.
Tak wiem, myślałem już o tym i zamierzam to zrobić. Po
prostu nie miałem czasu, żeby się z jakimiś zespołami
skontaktować czy je przesłuchać.
Mam pomysł uśmiechnęła się, kładąc dłoń na moim
ramieniu. Umieszczę ogłoszenie internetowe. Znam kilka stron,
na które zaglądają zespoły, a ogłoszenie przyciągnie ich uwagę.
Dzięki, Cody. Przepraszam, że nie za bardzo ci pomagam
od czasu, kiedy zaczęłaś. To z powodu Lily i tego całego gówna&
Luke, rozumiem. Nie martw się uśmiechnęła się.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]