do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Kukliński Piotr Saga Dworek Pod Malwami 06 Zabawa i Zdrada
- MaśÂ‚ysz Franciszek BHP w zakśÂ‚adzie pracy. Tom 1 [2008]
- Catherine Bybee Silent Vows (pdf)
- Jerry Pournelle Falkenberg 3 Go Tell the Spartans
- Quick Amanda Cykl Vanza 02 Zjawa
- 185 TOEFL Writing (TWE) Topics and Model Essays
- Cygler Hanna Czas zamknić™ty
- Ebook Henryk Sienkiewicz Krzyśźacy
- Fallen Angel
- Królewski ród 05 BśÂ‚ć™kitna krew Stephens Susan
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lo2chrzanow.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
puszki z kawÄ…, herbatÄ… i cukrem.
Chętnie, z cukrem odparł Dybowski zado
wolony, że Zarębski najwyrazniej zamierza po
święcić mu czas dłuższy niż dziesięć minut.
Antykwariusz był dla niego alfą i omegą w dziedzinie starych wydawnictw. Znali się jeszcze z
czasów studiów, gdy snuli wspólne plany stworzenia małej księgarni naukowej. Nic z tego nie
wyszło, ale obaj pozostali wierni książkom i często dzielili się swoimi doświadczeniami. Poza
tym Dybowski kupił u Zarębskiego piękną grafikę, wzorowaną na pracach Dahlberga,
przedstawiającą XVIII-wieczną panoramę Warszawy, widzianej od strony Wisły. Była ozdobą
jego biura i wisiała na eksponowanym miejscu w gabinecie.
A zatem, co to za księga? zapytał Zaręb
ski, mieszając łyżeczką w szklance.
Narratio prima" Joachima Retyka.
Nie obrażaj mnie, doskonale wiem, że Rety
ka, a nie Szekspira. Które wydanie, bo było ich
sporo?
119
Chodzi o pierwsze, gdańskie wydanie
z 1540 roku.
Także zachowało się ich kilka, o ile mnie
pamięć nie myli, jedno znajduje się w jakiejś na
ukowej bibliotece w Kansas.
Tak, w Linda Hali Library, ponoć najwięk
szej naukowej bibliotece świata. Kupili to dzieło
za niebagatelną sumkę półtora miliona dola
rów. Myślisz, że to jest tyle warte?
Zarębski rozłożył ramiona:
A co ja mogę myśleć? Skoro ktoś wykłada
taką kasę& Nie sądzisz chyba, że ktoś wyprał
brudne pieniądze? Mówiąc poważnie pierwsze
wydania epokowych dzieł, szczególnie, jeśli po
chodzÄ… sprzed kilkuset lat, zawsze kosztujÄ… hor
rendalne sumy. A przecież tu po raz pierwszy
została ogłoszona teoria heliocentryczna. Półto
ra miliona w tym wypadku nie powala na kola
na.
Aha&
Antykwariusz spojrzał uważnie na Dybow-skiego:
A dlaczego to cię interesuje? Trafiłeś na eg
zemplarz z 1540 roku?
Niezupełnie. Jest ktoś, kto podobno ma tę
księgę. Rzecz w tym, że jest to dość wyjątkowy
tom.
Na czym polega jego wyjątkowość?
120
Dybowski splótł dłonie za głową i wyprężył pierś, nabierając powietrza do płuc. Wyglądało to
na próbę zrelaksowania się przed wyjątkowo ciężkim zadaniem.
Wiem, że mogę ci zaufać, niech to zostanie
między nami. Nie obrażę się, jeśli nie uwierzysz
w to, co usłyszysz.
I opowiedział Zarębskiemu o rozmowie z Parezzio, pomijając wątek zawoalowanych grózb ze
strony Włocha. Nie chciał wystraszyć Zarębskie-go, dlatego przedstawił Parezzio jako
biznesmena, robiącego dobre wrażenie. Gdy skończył, dostrzegł na biurku kolegi sporą plamę
anty-kwariusz nawet nie zauważył, że z wrażenia rozlał prawie całą herbatę na zabytkowy
mebel.
Narratio prima" z odręcznym dopiskiem
Kopernika, który zaprzecza własnym teoriom?
Człowieku, przecież to jest rewelacja porówny
walna z odkryciem na przykład nieznanej sztu
ki Szekspira. Albo zaginionej księgi proroctw.
A byłem pewien, że te rewelacje Schultza to baj
ka dla naiwnych dzieci! krzyknÄ…Å‚ podniecony
sprzedawca starych ksiÄ…g.
A może to jest jakiś podstęp? Skąd mam
mieć pewność, że skan, który pokazał mi ten
Włoch, nie został wyprodukowany przez jakie
goś grafika w photoshopie? To przecież żadna
sztuka. O fałszerzach wiesz więcej niż ja.
121
Jeśli to falsyfikat o ile wydruk z kompu
tera można w ogóle traktować jako falsyfikat
to nie ma sprawy i moja wiedza jest ci niepo
trzebna. Ale jeśli taki egzemplarz faktycznie ist
nieje&
Powiedz mi tylko, ile byś za niego dał, gdy
byś dysponował taką kwotą.
Zarębski uśmiechnął się blado: Mowa o księgach bezcennych. To prawie tak, jakbyś prosił o
wycenę Biblii z oryginalnym autografem Jezusa Chrystusa i to takim, w którym czytamy, że
było zupełnie inaczej.
Wszystko ma swoją cenę nalegał wydaw
ca.
BiorÄ…c pod uwagÄ™ znaczenie odkrycia Ko
pernika nie tylko dla nauki, ale w ogóle naszej
cywilizacji, a zarazem sensacyjny wÄ…tek zapar
cia się swoich tez przez astronoma, moglibyśmy
mówić o&
Dybowski wstrzymał oddech.
& nawet o kilkunastu milionach dolarów.
A może kilkudziesięciu?
Zachłanny jesteś. Prawdę powiedziawszy,
żadna wersja nie jest niemożliwa. Niech ci bę
dzie kilkudziesięciu milionach.
ROZDZIAA XIV
W końcu nie wytrzymał i zadzwonił do Parez-zio z awanturą.
Co ty sobie do jasnej cholery wyobrażasz? Nie jestem psem, którego wyprowadzasz na
spacer i to na krótkiej smyczy. Wiesz, że nigdy nie zadaję zbędnych pytań, robię to, co do mnie
należy, ale tym razem musisz mi powiedzieć, co jest grane. Za chwilę każesz mi pojechać na
Syberię i tropić niedzwiedzie. Bo taki jest twój kaprys. Ja nie umiem rozmawiać z subtelnymi
profesorami i nie mam ochoty przesiadywać w kawiarni, przyglądając się jakiejś cizi. Chcesz,
żebym ją zdjął powiedz. To nie jest wielki problem, tym bardziej, że ona jest wciąż w
Budapeszcie. A przynajmniej jeszcze niedawno była. Widziałem ją w taksówce i bynajmniej nie
jechała w stronę lotniska. Nie, nie wiem dokąd. Co jest grane?
Parezzio ciężko westchnął i syknął: To nie jest rozmowa na telefon.
123
Możemy się w każdej chwili spotkać.
Nie mam czasu, za kilka godzin wylatujÄ™
z Budapesztu.
Jeśli nie dowiem się, o co chodzi w tej całej
sprawie, to ja też wylecę.
Nie wygłupiaj się, masz zlecenie. Kazałem
ci czekać na sygnał, więc czekaj. Trochę cierpli
wości.
Nie jestem cierpliwy. Gdybym był, został
bym zegarmistrzem. Jeśli nie puścisz pary, za
cznę myśleć, że w coś mnie wrabiasz.
Dobrze Oko", spotkajmy siÄ™, ale nie obiecu
ję, że zaspokoję twoją ciekawość w stu procen-
p tach.
Gdy płatny zabójca wyszedł z windy na poziomie lobby hotelu Palazzo Zichy, Stefano, jak
zwykle ubrany w lekki fioletowy garnitur, już na niego czekał. Wstał z rozłożystego fotela,
podszedł do Oka" i rozłożył ręce w serdecznym geście powitania.
Sto lat, albo i dłużej. Dawno się nie widzie
liśmy powiedział rubasznym głosem. Uścisnę
li dłonie i usiedli.
Stęskniłeś się za mną, to miłe odparł po
nuro zabójca.
124
Nie aż tak bardzo, jak sądzisz, ale bardziej
niż chciałbym. Napijemy się czegoś? Ja stawiam.
Nie traćmy czasu, przejdzmy do rzeczy.
Dlaczego tak ci zależało na tej rozmowie?
Przecież wszystko jest jasne. Chyba nie masz
zastrzeżeń do wysokości wynagrodzenia?
Oko" pokręcił głową nigdy nie narzekał na hojność zleceniodawców reprezentowanych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]