do ÂściÂągnięcia - pobieranie - ebook - pdf - download
Podstrony
- Strona Główna
- Andersens Fairy Tales [Hans Christian Andersen]
- Feehan, Christine Dark 12 Dark Melody
- Christy Poff [Internet Bonds 09] Terms of Surrender [WCP] (pdf)
- Leigh Lora Twelve Quickies of Christmas 04 Sarah's Seduction
- Christine Price Soul Bond (pdf)
- Christelle Mirin Bonding Camp (pdf)
- Montgomery Lucy Maud Pat ze srebrnego gaju 02 Pani na srebrnym gaju
- 46 Agatha Christie Kieszeń Pełna Żyta
- Christie Agatha Dwanaście prac Herkulesa
- Christie Agatha Detektywi w sluzbie milosci
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ptsmkr.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
świecie zjawia się pani McGinty, która rozpoznaje
fotografiÄ™ przechowywanÄ… przez niego w szufladzie -
fotografię z wypisanymi na odwrocie słowami "Moja
matka". Jego matka, która, jak powiedziała pani
Upward, była utalentowaną tancerką zmarłą na
gruzlicę! Pani McGinty, oczywiście, myśli, że jest to
fotografia młodej pani Upward, przyjmuje bowiem,
że pani Upward jest rodzoną matką Robina. Nie
sądzę, żeby szantaż praktycznie w ogóle przyszedł
pani McGinty do głowy, mogła jednak liczyć na
"jakiś mały prezencik" w nagrodę za trzymanie
języka za zębami na temat przebrzmiałej już historii,
która nie byłaby miła kobiecie tak dumnej jak pani
Upward.
Ale Robin Upward nie zamierzał ryzykować.
Kradnie toporek do cukru, o którym pani
Summerhayes ze śmiechem mówi jako o idealnym
narzędziu zbrodni, i na drugi dzień wieczorem po
drodze do radia wpada do pani McGinty. Ona
wprowadza go do bawialni, nic nie podejrzewajÄ…c, a
on ją zabija. Wie, gdzie trzymała oszczędności -
wiedziało o tym chyba całe Broadhinny - i aranżuje
włamanie, ukrywając pieniądze poza domem.
Podejrzenie pada na Bentleya i on zostaje
aresztowany. Teraz sprytny Robin Upward jest
zupełnie bezpieczny.
Ale nagle ja pokazujÄ™ cztery fotografie i pani
Upward rozpoznaje fotografiÄ™ Evy Kane jako
identycznÄ… z fotografiÄ… tancerki, matki Robina!
Niewiele jej trzeba czasu, żeby wszystko to
przemyśleć. Idzie o morderstwo. Czy to możliwe, aby
Robin...? Nie, nie chce w to uwierzyć.
Jakie by na koniec podjęła kroki, nie wiemy. Ale
Robin nie ryzykuje. Aranżuje całą misę en scene.
Wyjazd do Teatru Repertuarowego wieczorem,
kiedy Janet ma wychodne, telefony, filiżankę
starannie umazanÄ… szminkÄ… zabranÄ… z torebki Evy
Carpenter, kupuje nawet buteleczkÄ™ jej Å‚atwych do
identyfikacji perfum. Projektuje całą scenografię i
dostarcza rekwizyty. Kiedy pani Oliver czekała w
wozie, Robin dwa razy wbiegał do domu.
Morderstwo było kwestią sekund. Pozostawało już
potem szybkie rozmieszczenie rekwizytów. Ze
śmiercią pani Upward dziedziczył na podstawie
testamentu wielki majątek i nie padło na niego
najmniejsze podejrzenie, gdyż wszystko wskazywało,
że zbrodni dokonała kobieta. Przy trzech kobietach
odwiedzajÄ…cych tego wieczora dom, podejrzenie z
całą pewnością padłoby na jedną z nich. I tak się
rzeczywiście stało.
Ale Robin, jak wszyscy zbrodniarze, był nieostrożny
i zbyt pewny siebie. W domu nie tylko została
książka z jego prawdziwym nazwiskiem, ale
zatrzymał też, dla swoich własnych celów, tę fatalną
fotografię. Dużo bezpieczniej dla niego byłoby ją
zniszczyć, ale wciąż liczył na to, że w odpowiednim
momencie będzie się mógł nią posłużyć dla zrzucenia
podejrzeń na kogo innego.
Przypuszczalnie myślał wtedy o pani Summerhayes.
To mogło być powodem, dla którego przeniósł się do
domu Na Smugach. Ostatecznie toporek do cukru
należał do niej i jak wiedział, pani Summrrhayes
była adoptowanym dzieckiem i mogła mieć trudności
z dowiedzeniem, że nie jest córką Evy Kane.
Kiedy jednak Deirdre Henderson się przyznała, że
była na miejscu zbrodni, wpadł na pomysł, żeby
podrzucie fotografię między jej rzeczy. Spróbował to
zrobić, posługując się drabiną zostawioną przez
ogrodnika pod oknem. Ale pani Wetherby to osoba
nerwowa i nalegała, aby wszystkie okna w domu
pozostawały zamknięte, toteż to się Robinowi nie
udało. Wrócił prosto tutaj i wsunął fotografię do
szuflady, którą, nieszczęściem dla niego, tuż
przedtem przeszukałem.
Wiedziałem więc, że fotografia została podrzucona, i
wiedziałem przez kogo; mogła to zrobić jedna tylko
osoba w tym domu, osoba, która pracowicie pisała
na maszynie nad moją głową.
Ponieważ nazwisko Evelyn Hope wypisane było na
pierwszej stronie książki znalezionej w
Szczodrzeńcach, Evelyn Hope musiała być albo pani
Upward, albo Robin Upward...
Zwiodło mnie imię Evelyn... łączyłem je z panią
Carpenter, ponieważ ma ona na imię Eve. Ale
Evelyn jest imieniem zarówno żeńskim, jak męskim.
Przypomniałem sobie rozmowę w Małym Teatrze
Repertuarowym, o której opowiedziała mi pani
Oliver. Trzeba było, żeby ten młody aktor, który z
nią rozmawiał, potwierdził moją teorię - teorię, że
Robin Upward nie jest rodzonym synem pani
Upward. Z tego bowiem, co mówiła pani Oliver,
jasno wynikało, że zna prawdę. I wiele mówiące byty
jego słowa o rychłej zemście pani Upward na
młodym człowieku, który ją oszukał co do swego
pochodzenia.
To prawda, że powinienem był dużo szybciej
przejrzeć całą mistyfikację. Przeszkadzał mi pewien
poważny błąd. Uważałem, że ktoś mnie rozmyślnie
popchnął, żebym wpadł pod pociąg... i że osobą,
która to zrobiła, jest morderca pani McGinty. Otóż
Robin Upward był praktycznie jedyną osobą w
Broadhinny, która w tym czasie nie mogła być w
Kilchester.
Rozległ się stłumiony chichot Johnniego
Summerhayesa.
- Pewno jakaÅ› staruszka z koszem. Te siÄ™ rozpychajÄ….
Poirot powiedział:
- Robin Upward był właściwie zbyt zarozumiały,
żeby w ogóle się mnie obawiać. To typowe dla
morderców. Może na szczęście. Gdyż w tym
wypadku mało było dowodów.
Poruszyła się pani Oliver.
- Chce pan powiedzieć - wtrąciła z niedowierzaniem -
że Robin zamordował matkę, kiedy siedziałam w
wozie przed domem? I nie miałam o tym
najmniejszego pojęcia? Nie zdążyłby!
- Och, owszem, mógł zdążyć. Nasza ocena czasu jest
na ogół zupełnie niedorzeczna. Niech pani tylko
zwróci kiedy uwagę, jak szybko można zmienić
dekorację. W tym wypadku szło głównie o
rekwizyty.
- Dobry teatr - mruknęła mechanicznie pani Oliver.
- Tak, było to przede wszystkim morderstwo
teatralne. Bardzo pomysłowe.
- A ja siedziałam w samochodzie... i nie miałam o
niczym pojęcia!
- Obawiam się - mruknął Poirot - że pani kobieca
intuicja wzięła sobie dzień wolny...
ROZDZIAA DWUDZIESTY SIÓDMY
Nie wracam do Breathera i Scuttle'a - oświadczyła
Maude Williams. - ZresztÄ… to parszywa firma.
- I spełniła już swoją funkcję.
- Co pan chce przez to powiedzieć, monsieur Poirot?
- A po co przyjechała pani w te strony?
- Pewno jako wszechwiedzący myśli pan, że pan wie?
- Mam swoje domysły.
Poirot spoglądał w zadumie na włosy Maude.
- Byłem bardzo dyskretny - powiedział. - Przyjęto, że
kobietą, która weszła do domu pani Upward, tą
jasnowłosą kobietą którą widziała Edna, była pani
Carpenter i że wyparła się tego po prostu ze strachu.
Skoro Robin Upward zabił panią Upward, jej
obecność nie miała większego znaczenia niż obecność
Deirdre Henderson. Ale mimo to nie sądzę, żeby to
ona tam była. Myślę, panno Williams, że kobietą
widzianą przez Ednę była pani.
- Dlaczego ja?
Jej głos zabrzmiał twardo.
Poirot odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Dlaczego się pani tak interesowała Broadhinny?
Dlaczego, kiedy tam pani pojechała, poprosiła pani
Robina Upwarda o autograf... zbieranie autografów
nie jest w pani naturze. Co pani wiedziała o
Upwardach? A przede wszystkim dlaczego
przyjechała pani w te strony? Skąd pani wiedziała,
że Eva Kane umarła w Australii, i znała pani
[ Pobierz całość w formacie PDF ]